Z Konferencji św. Maksymiliana
„Chrystus zmartwychwstan jest, nam
na przykład dan jest, iż mamy zmartwych-
powstać, z Panem Bogiem królować!”
Tak nam mówi pieśń kościelna. „Chrystus zmartwychwstan jest, nam na przykład dan jest”. Chrystus pokonał nieprzyjaciół. Oni triumfowali po Jego śmierci na krzyżu i myśleli, że już ze wszystkim koniec. To był tylko pozorny triumf, bo poniżenie Chrystusa było początkiem wspaniałego rozkwitu Jego nauki. I nam potrzeba zmartwychwstać.
Świat dzisiejszy głosi, że potrzebne jest odrodzenie ekonomiczne, bo jest kryzys, potrzebne jest odrodzenie umysłowe, potrzebne jest odrodzenie kultury itp. Młodzi mniej to może odczuwają, lecz starzy, pamiętający czasy niewoli, przypominają sobie dążność do odrodzenia politycznego, do zmartwychwstania Polski. I wszystko się wówczas skupiało koło tego jednego ideału.
Ale my musimy pamiętać, że to wszystko jest niewystarczające, to nas nie uszczęśliwi.
„Chrystus zmartwychwstan jest, nam na przykład dan jest”. Mamy zmartwychwstać i z Panem Bogiem wiecznie królować! Mamy zmartwychwstać tu na tym świecie duchowo, odrodzić się, aby było chwalebne przyszłe zmartwychwstanie.
Pan Jezus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie odrodził świat z grzechów. I my swoją duszę musimy odrodzić z grzechów. I to nie tylko własną duszę, ale wszystkie dusze w myśl celów MI (starać się o nawrócenie i uświęcenie wszystkich pod opieką i za pośrednictwem Niepokalanej).
Pan Jezus jest Pośrednikiem do Boga Ojca. Pośredniczką do Pana Jezusa jest Matka Boża. Starajmy się korzystać z tak łatwej
i najkrótszej drogi do uświęcenia własnej duszy i innych dusz.
Tu w Niepokalanowie powołani jesteśmy nie tylko po to, żeby siebie uświęcić, ale aby i inne dusze, cały świat dla Niepokalanej pozyskać! Starajmy się nie podrywać zaufania Matki Bożej, jakim nas darzy. Pozwólmy się Jej prowadzić, bo to jest najkrótsza, najszybsza i najłatwiejsza droga dla świętości, jak powiadał bł. Grignion de Montfort.
Mamy się uformować na wzór Pana Jezusa, abyśmy mogli powiedzieć za św. Pawłem: „Bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja Chrystusa” [por. 1 Kor 11,1]. I owszem, najpierw siebie kształtować, abyśmy dając innym, sami nie byli głodni. Co ponadto się przelewa – dawać innym.
Gdy rzeźbę obrabia się z kamienia, jakże trzeba uważać, bo najmniejsze niewłaściwe uderzenie dłutem popsuć może całe dzieło. Inaczej jest z formą. Tutaj nie ma obawy, byle forma była dobra.
Taką doskonałą formą doskonałości Bożej jest Matka Boża, jak powiadają święci. Dlatego pozwólmy się Jej prowadzić, aby Ona w nas kształtowała Jezusa.
Jest to droga pewna i wysoce doskonała.
Jak do tego dojść?
Modlitwą i ustawiczną modlitwą. Rzeczy nadprzyrodzone nie dadzą się osiągnąć środkami przyrodzonymi; potrzebna jest pomoc nadprzyrodzona. Módlmy się więc do Niepokalanej, jak modlił się Jan Duns Szkot: „Dozwól mi chwalić Cię, Panno Przenajświętsza, i daj mi moc przeciwko nieprzyjaciołom Twoim”.
„Dozwól” itd. Mamy się modlić, abyśmy Ją mogli czcić należycie, by nam sama użyczyła tej łaski. „Daj nam moc przeciwko nieprzyjaciołom Twoim” – przeciwko nieprzyjaciołom drzemiącym w naszej duszy
i będącym zewnątrz nas.
Odrodzeni jesteśmy na chrzcie świętym, bo on gładzi grzechy. Odradzamy się ustawicznie w sakramencie pokuty. Mamy się niejako ubóstwić i do tego mamy Najświętszy Sakrament. – Już nie tylko łaski, ale samego Dawcę łask, który sprawia to ubóstwienie w takim stopniu, w jakim spotyka przygotowanie w naszej duszy.
Co mamy zrobić, aby jak najlepiej się przygotować i jak najwięcej czerpać łask? Oddajmy się Niepokalanej, niech Ona nas przygotuje, niech Ona sama Go przyjmuje. Jest to sposób najdoskonalszy i najmilszy Panu Jezusowi,
a nam przynoszący jak największe owoce.
„Chrystus zmartwychwstan jest, nam na przykład dan jest, iż mamy zmartwychpowstać, z Panem Bogiem królować”. Amen. ■
Konferencje św. Maksymiliana – 66,
Wielkanoc, 28 marca 1937 roku