CZĘŚĆ III
Credo, to znaczy – wierzę
Boga nie trzeba się bać, przed Nim uciekać czy się skrywać. Nie życzy nam źle, ale wyłącznie dobrze. Jest Ojcem, który kocha to, co stworzył. Jezus Chrystus objawił, że Bóg jest Ojcem kochającym. Nie trzyma dzieci przy sobie na siłę, ale gdy sobie pójdą, a potem się pogubią, zawsze jest gotowy przyjąć je z powrotem do domu. Ilustruje to przypowieść o dwóch braciach, zwana też przypowieścią o ojcu miłosiernym lub o synu marnotrawnym (Łk 15,11-32). Co więcej, Ojciec nie ogranicza swojej miłości tylko do tych, którzy do Niego wracają. Jezus mówi w Ewangelii: „A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół
i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Mt 5,44–45). „Wszechmiłosierny i pełen dobroci Ojciec lituje się nad wszystkimi, którzy się Go boją, łaskawie i życzliwie udziela swoich łask wszystkim, którzy ze szczerym sercem przychodzą do Niego” – pisał św. Klemens Rzymski (List do Koryntian 23,1). Kiedy Apostołowie prosili Jezusa, aby nauczył modlitwy, powiedział: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię” (Łk 11,2).
Bóg jest Ojcem, pełnym miłości. „Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” (1 J 4,16). Bóg jest Ojcem, i do tego Ojcem wszechmocnym. Co to oznacza? O. E. Ronchi wyjaśnia, że słowo „wszechmocny”, które uporczywie powtarzane jest w Liturgii, nigdy nie pojawia się w Ewangelii i nigdy też nie pojawia się na ustach Jezusa jako atrybut Boga. Jezus, kiedy mówi o Bogu, opowiada nie o Jego wszechmocy, ale o Jego czułości, o Jego ujmującej czułości. Ponieważ Bóg jest Miłością, dlatego nie może wszystkiego, może tylko to, co może miłość. „Jego moc to nie moc chirurga, który działa i usuwa ból, ani moc wojska, które niszczy nieprzyjaciół, ani moc wulkanu, który zmienia geografię całej wyspy”. Moc Boga da się porównać z mocą nasionka, z mocą zakochanego czy mocą matki czuwającej obok chorego dziecka, którego nie może uleczyć, ale stoi obok niego, nie odchodzi – jedno serce przy drugim.