Po raz kolejny w kalendarzu pojawia się Niedziela Trójcy Świętej. Jezus mówi do uczniów o Duchu Prawdy i o Ojcu. Opowiada również o swojej relacji z Ojcem. Trzy Osoby, Trójca. Jeden Bóg.
Zastanawiali się Państwo kiedyś, co to zmienia? Jak to wpływa na zakupy w sklepie? Na wyprowadzanie psa na spacer? Wpływa jakoś czy nie wpływa? Poważnie mówię. Jeśli wierzymy, że Bóg jest Jeden w Trójcy, że jest Trójjedyny i to właśnie jest nasza największa prawda wiary, to to musi jakoś wpływać na wszystko, co robimy! Jeśli życie kogoś, kto wierzy w Trójjedynego Boga, nie różni się niczym od życia kogoś, kto wierzy w Jedynego Boga, to – moim zdaniem – coś tu nie gra.
W Bogu Trójjedynym jest Komunia i Inność. Całkowita Inność i kompletna Komunia. Jeśli żyjemy według tego, w co wierzymy, żyjemy zdrowo. Jeśli postawimy tylko na „komunię”, bez inności, będziemy mieli Koreę Północną, totalitaryzm. Jeśli postawimy na „inność”, bez komunii, będziemy mieli samotność, izolację, indywidualizm.
Bóg Trójjedyny to Ojciec, Syn i Duch Święty. Jeden Bóg w Trzech Osobach. Jeśli wierzę
w takiego Boga, to nie boję się innego, drugiego – nie boję się inności.
Jeśli wierzę w takiego Boga, to nie boję się wejścia w relację – nie boję się komunii.
Ale wiem, że muszą one iść w parze.
Myśleli Państwo kiedyś o tym? Czy gdybyśmy nie wierzyli w Trójjedynego Boga, to byśmy inaczej zakupy robili? Inaczej samochody byśmy tankowali? Gdzie indziej szczęścia byśmy szukali?
A gdybyśmy nie wierzyli w Trójcę?
