Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział:
«Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
Oto słowo Pańskie.
Komentarz do Ewangelii
Jezus mówi dziś do uczniów: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną”. O tym słuchaniu głosu Jezusa przeczytamy w Ewangelii Jana kilkakrotnie. Mowa jest na przykład o tym, że i umarli usłyszą głos Jezusa: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego,
i ci, którzy usłyszą, żyć będą”. Widzimy, że to się sprawdzi, choćby w historii Łazarza.
W czasie przesłuchania u Piłata Jezus zapewnia: „Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”. Ten, kto jest Jego owcą, zna Jego głos.
Nikt nie ma wątpliwości, jak ważne jest zachowanie łączności między jednostkami a dowództwem. Nikt nie ma wątpliwości co do tego, jak ważne jest zachowanie łączności między władzą a obywatelami. W czasie wojny atak na infrastrukturę informacyjną: maszty telewizyjne, przekaźniki, wieże, kable internetowe itd. ma na celu właśnie to – odciąć od informacji, uniemożliwić zdobycie wiedzy, zakłócić łączność. Jeśli nie wiem, co się dzieje, to nie będę wiedział, jak działać. Kwestia łączności jest kwestią życia i śmierci.
Ale przecież i sprawa utrzymania łączności z Jezusem jest sprawą życia i śmierci. Jak tam u ciebie? Słychać głos Dobrego Pasterza? Dobrze i wyraźnie?