Jak niewiele potrzeba, żeby zwątpić. Czasami wystarczy złe słowo i brak zrozumienia. A czasem krzyż i pusty grób naszych oczekiwań. Zwątpienie jest wpisane w ludzkie życie. Jest sprawdzianem z wiary, gdy ogarnia nas ciemność.
„Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. Będę szukała Pana jak Święty Tomasz. Nie będę wstydzić się moich wątpliwości i zranień. A On przyjdzie mimo zatrzaśniętych drzwi mojego serca i pozwoli mi się dotknąć.
Panie Jezu, proszę, przymnóż nam wiary, byśmy w każdym zwątpieniu nie wahali się zanurzyć naszego życia w Twoich ranach.