Podczas każdej Mszy Świętej chleb i wino stają się Bożym Ciałem i Krwią. To moment kiedy Niebo dotyka ziemi. O Eucharystii pięknie mówił Święty Ojciec Pio, który tak przeżywał ten największy z cudów:
„Serce czuje się, jakby było przyciągane przez nieokreśloną, wyższą siłę, zanim rankiem zjednoczy się z Nim w Eucharystii. Odczuwam tak wielki głód i pragnienie połączenia się z Jezusem, że niewiele brakuje, żebym umarł z tęsknoty za Nim, a ponieważ nie mogę żyć bez przyjęcia Go, zdarzało się, że nawet z wysoką gorączką byłem zmuszony udać się posilić Jego Ciałem. Ów głód i pragnienie, zamiast ulec zaspokojeniu, wzmagały się jeszcze bardziej po przyjęciu Jezusa”.
Czy potrafię te słowa powtórzyć we własnym sercu? Czy może Msza Święta jest dla mnie jedynie obowiązkiem?
Najświętsza Maryjo Niepokalana, Matko łaski Bożej, módl się za nami, byśmy nieustannie pragnęli przebywać z Panem Jezusem w Eucharystii.