Test na owocostwo

Żeby sprawdzić, czy ktoś jest ojcem, robi się testy na ojcostwo. Żeby sprawdzić, czy ktoś jest dobrym pasterzem, trzeba zrobić test na pasterstwo. Pan Jezus w 10. rozdziale Ewangelii według św. Jana podaje nam kilka
kry­teriów, które trzeba spełnić, żeby móc
dostać takie zaświadczenie. Po pierwsze, dobry pasterz to taki pasterz, co zna owce. Po drugie, to taki pasterz, co oddaje życie
za owce, dałby się za nie pokroić. Prędzej sam umrze, niż da je wilkowi na pożarcie.
Po trzecie, to jest ktoś, kto zostawia owcom wolność i dba o jedność stada.
Ale z dzisiejszej Ewangelii o Dobrym Pasterzu można wyłowić również znaki rozpoznawcze dobrej owcy. Dobra owca trzyma się owczarni, bo wie, że na zewnątrz jest złodziej i rozbójnik (J 10,1); wie, jak się nazywa, zna swą tożsamość i idzie tylko za kimś, kto ją woła po imieniu (J 10,3); zna głos pasterza – co przydaje się wówczas, gdy widoczność słaba – i idzie tylko za tym
głosem, za głosem jej pasterza, za głosem innych nie idzie (J 10,4).
Gdybyśmy chcieli zatem przeprowadzić sobie test na owcostwo i sprawdzić, czy jesteśmy dobrą owcą, to trzeba by było zadać sobie pytania o nasze relacje z Bogiem – Znam Jego głos, czy idę za jakimś innym głosem? Trzeba by zadać sobie pytanie o relację
z Kościołem, owczarnią – Myślę o nim jako
o moim miejscu, jako o grupie, do której należę, czy nie bardzo? Trzeba by zadać sobie pytanie o relację do samego siebie – Wiem, jak się nazywam, kim jestem, jaka jest moja tożsamość? Im lepiej wiem, tym trudniej zwieść mnie na manowce. Im mniej wiem, tym łatwiej zaprowadzić mnie w takie miejsca, które nie mają ze mną samym nic wspólnego. Świadomość tego, kim jestem, ułatwia utrzymanie właściwego kursu. I zaliczenie testu na owcostwo. ■