Mnóstwo w dzisiejszej Ewangelii takich małych słówek, nad którymi z reguły nie zatrzymujemy się zbyt długo: wtedy, wówczas, gdy. Ale dzisiaj są one niezmiernie ważne.
Dzisiejsza Ewangelia mówi o tym, że nadejdą dni ucisku, słońce się zaćmi itd. Ale to właśnie wówczas, to właśnie wtedy ujrzymy Syna Człowieczego, który przychodzi z mocą. I dodaje, że gdy ujrzymy, że dzieją się te rzeczy, to wtedy mamy być pewni, że On „blisko jest, we drzwiach”.
Wówczas, wtedy, gdy dzieją się rzeczy dziwne i straszne, świat się przeraża.
A chrześcijanie właśnie wtedy podnoszą głowy, właśnie wówczas nabierają odwagi, bo wiedzą, że „On jest blisko, u drzwi”.
Chrześcijanin to ktoś, kto
widzi w nocy. Gdy świat widzi
tylko ciemność, on widzi
w ciemnościach, poprzez
ciemność. Uzbrojony w wiarę,
skuteczną jak noktowizor,
dokładnie wtedy, gdy zdaje się,
że wszystko zaczyna się
rozpadać, widzi, że na
horyzoncie pojawia się
Nowe Jeruzalem. Chrześcijanie mają w rękach noktowizor wiary, mogą prowadzić innych,
kiedy wokół robi się ciemno.