Maj to najpiękniejszy miesiąc w roku. Ofiarujemy go Niepokalanej
jako wyraz naszej prostej, dziecięcej wdzięczności za Jej matczyną miłość, którą obdarza każdego z nas.
Maj w naszej polskiej tradycji jest szczególnym miesiącem uwielbienia Boga za dar Matki Bożej, za dar stworzenia, za piękno stworzenia i za mądrość, którą zawarł w otaczającym nas świecie. Widzimy piękną zieleń i kwiaty, przyroda budzi się do życia, ptaki budują gniazda, pola zielenią się zbożem, a łąki pokrywają kwiatami.
Maj lat dziecięcych
Przypomina mi się dzieciństwo, gdy w naszej wiosce zrywaliśmy kaczeńce i zanosiliśmy ich bukiety pod krzyż lub do kapliczki, gdzie była figura Matki Bożej.
Wieczorem, po zagnaniu krów do obory, gromadziliśmy się, aby śpiewać: „Chwalcie, łąki umajone, góry, doliny zielone, chwalcie, cieniste gaiki, źródła i kręte strumyki. Chwalcie z nami Panią świata…”. Tak, Maryja jest Panią świata.
Maj zawsze przypomina mi dom, bezpieczeństwo, ciepło, Polskę. Maj szczególnie mi się kojarzy z Polską życzliwą, dobrą, kochającą, Polską wierną Bogu i Maryi. Kojarzy mi się z Polską, która wieczorami gromadzi się
i śpiewa Litanię ku czci Matki Bożej, i z Nią prosi Boga o błogosławieństwo.
W maju wszystko zaczyna się budzić. Zawsze jest to czas krótko po zmartwychwstaniu Chrystusa i w okolicy zesłania Ducha Świętego. Właśnie z powodu okresu liturgicznego i budzenia się przyrody, wspominam z dzieciństwa, że w tym miesiącu poświęconym Maryi szczególnie pamiętaliśmy o Bogu. Moje serce radowało się. W domu wszyscy śpieszyliśmy się, by zdążyć na majowe. Czuliśmy radość, pokój, błogosławieństwo. Po nabożeństwie majowym, czy to w kościele, ale w większości na wioskach przy figurach, krzyżach, przy obrazach Matki Bożej, gromadziliśmy się, by opowiadać, co wydarzyło się w ciągu dnia. Żegnając się, śpiewaliśmy wieczorem ku Jej czci: Dobranoc, Maryjo, ja już idę spać.
Maj w Niepokalanowie
Kiedy przybyłem w 1976 roku do Niższego Seminarium w Niepokalanowie, dowiedziałem się od braci, że tu nabożeństwa majowe są szczególnie pięknie przeżywane. Widziałem też stare zdjęcia z Niepokalanowa, jak bracia pięknie ozdabiali figurę Niepokalanej gałęziami bzu i śpiewali tam Litanię ku czci Matki Bożej.
Przypominam sobie braci, szczególnie br. Macieja, który po nabożeństwie majowym wchodził na wieżę bazyliki i grał na trąbce.
To było takie piękne – miły, pogodny wieczór, a br. Maciej na cztery strony świata na trąbce grał różne pieśni ku czci Matki Bożej. Wysyłał do nieba hymn uwielbienia i wdzięczności Bogu za dar Niepokalanej.
Potem szedłem w kierunku budynków gospodarczych, gdzie na schodach siadał br. Walenty i na skrzypcach wygrywał piękne melodie maryjne. Czynił to każdego majowego wieczoru.
Br. Walenty i skrzypce… to wszystko było takie domowe, takie swoje, takie nasze. Pokazywało mi, że Polska jest piękna, że Polska wierzy w Boga i trzyma się Maryi. Będąc blisko Maryi – trzyma się Boga.
Maj czasem powrotu do Boga
Zaczynamy ten miesiąc z Królową Polski.
W maju wszystko nam mówi: bądźmy wdzięczni Bogu, uwielbiajmy Boga, wpatrujmy się w Tę, która jest najpiękniejszym Owocem ziemi. Tę, którą Trójca Przenajświętsza uczyniła Najpiękniejszą i ta Najpiękniejsza mówi Bogu – tak.
Bóg objawił nam swojego Syna, który nas bardzo kocha, który dla nas stał się człowiekiem. Najpiękniejszy spośród synów ludzkich – miał Najpiękniejszą Matkę, pełną łaski, pełną Boga.
Trzymajmy się Maryi, bo tak chce Jezus, a będziemy wtedy ludźmi, którzy przyniosą piękne owoce uwielbienia Boga. Trzymajmy się Maryi, bo to jest w naszym DNA, jako chrześcijanin – katolików, a szczególnie Polaków. Z Maryją naprawdę stajemy się ludźmi Chrystusa. Z Maryją wyśpiewamy naszym życiem najpiękniejsze pieśni uwielbienia Boga.
Nie bójmy się tego, wróćmy do tradycji, która mówi o naszej tożsamości jako ludzi, katolików, Polaków.
Zacznijmy odnawiać nasze krzyże przy drogach i kapliczki, dbajmy o nie, gromadźmy się, żeby śpiewać litanie, nie bójmy się tego. Dzisiaj niestety, zniewoleni przez komputery i telewizję, marnujemy czas i nie mamy go dla
rodziny, bo nie mamy go dla Boga. Z Maryją zbudujemy właściwą z Nim relację. Z Maryją odnowimy nasze rodziny.
Bardzo podobają mi się słowa św. Ojca Maksymiliana, aby w tym najpiękniejszym miesiącu, wpatrując się w Niepokalaną, spełniać wolę Boga. Czyniąc to, będziemy naprawdę szczęśliwi. Polska będzie błogosławiona,
jeśli będzie trzymała się Maryi.
Wyśpiewajmy nasze: Chwalcie, łąki umajone, wróćmy do tej pięknej tradycji. W maju, Kochani, w sercu miejmy Litanię do Matki Bożej, a różaniec w dłoni. Trzymajmy się różańca i powróćmy do Boga! ■
Zostaw komentarz