- Kto stworzył Pana Boga?
Proszę wybaczyć, że powiem wprost: to pytanie jest pozbawione sensu. Jest ono sprzeczne samo w sobie, występuje w nim bowiem tzw. błąd logiczny. To tak, jakby ktoś pytał: „Dlaczego biały kot jest czarny?”… W pytaniu mamy podobną oczywistą sprzeczność.
„Bóg” to z definicji Ktoś, kto nie ma początku ani końca, kto jest przed wszystkim i jest odwieczny. Jeżeli ktoś twierdziłby,
że „Bóg” został stworzony, byłby albo niespełna rozumu, albo kłamcą.
Dodajmy, że możemy wskazać na niejednego tzw. boga, który został stworzony. Twórcą każdego z nich jest człowiek. Są to bożki pogańskie, nieprawdziwe. Już Stary Testament jest pełen ich opisów.
- Na czym polegają „grzechy cudze”?
Możemy popełnić grzech, nawet nie popełniając go samemu. Wystarczy, że w jakiś sposób uczestniczymy w „cudzym grzechu”: namawiamy kogoś drugiego do jego popełnienia, pomagamy mu w złym czynie, chwalimy takie postępowanie albo przyzwalamy na nie (nawet milcząco). Ktoś inny popełnia zło, ale my też jesteśmy za ten grzech odpowiedzialni.
Akceptacja grzechu popełnianego przez innych ma daleko idące konsekwencje. Buduje w społeczeństwie tzw. struktury grzechu. Tymczasem naszym obowiązkiem jest budowanie struktur dobra i walka ze złem.
Podobnie jak możemy mieć udział w grzechach cudzych, tak możemy mieć udział w dobrych czynach drugiej osoby. Schemat jest ten sam: mamy do dobra zachęcać, wspierać takie postępowanie i je pochwalać. W ten sposób nie tylko zyskujemy zasługę przed Bogiem, ale skutecznie budujemy „cywilizację miłości”, o której mówił Jan Paweł II. To jest zadanie Kościoła, czyli każdego z nas. Z tego też będziemy rozliczani na Sądzie.
- Jakie są obowiązki rodziców chrzestnych względem dziecka?
O obowiązkach rodziców chrzestnych mówi sama ceremonia chrztu. Na jej początku rodzice są pytani, czy skoro proszą
o chrzest dla swego dziecka, to przyjmują na siebie „obowiązek wychowania go w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłowało Boga i bliźniego, jak nas nauczył Jezus Chrystus”. Muszą potwierdzić, że są świadomi tego zadania.
Wtedy kapłan zwraca się do rodziców chrzestnych: „A wy, rodzice chrzestni, czy jesteście gotowi pomagać rodzicom tego dziecka w wypełnianiu obowiązku?”.
To pytanie zawiera w sobie wszystko. Chrzestni mają pomagać rodzicom w wychowaniu dziecka w wierze. Mają je uczyć życia według przykazań Bożych, uczyć je kochać Boga i bliźnich.
W jaki sposób? Słyszymy podczas chrztu: „Niech twoi bliscy słowem i przykładem pomagają ci zachować godność dziecka Bożego, nieskalaną aż po życie wieczne”. Chrzestni, jako rodzice w wierze, są odpowiedzialni za życie duchowe dziecka, a więc za jego zbawienie. Mają wspierać chrześniaka czy chrześnicę modlitwą, dawać przykład, być wobec nich świadkiem Chrystusa. Mają być przykładem, jak wspaniale jest kierować się w życiu Ewangelią.
Czyli… może najpierw trzeba by mówić o innych obowiązkach spoczywających na rodzicach chrzestnych: o autentycznym przeżywaniu swojej wiary i obowiązku bycia prawdziwym uczniem Chrystusa.
Zostaw komentarz