Fragmenty konstytucji apostolskiej bł. Piusa IX, ogłaszającej dogmat Niepokalanego Poczęcia NMP (1854)
(…) Ze wszech miar bowiem wypadało, aby godna tak wielkiej czci Matka, ozdobiona ustawicznie łaską najdoskonalszej świętości, osiągnęła tę niezwykłą godność, a bez wątpienia całkowicie wolna od wspomnianej zmazy grzechu pierworodnego odniosła pełne zwycięstwo nad starodawnym wężem. (…)
Rzeczywiście, najsławniejsze pisma Kościoła wschodniego i zachodniego szacownej epoki starożytnej z wielką mocą świadczą, że nauka o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Dziewicy była nieustannie coraz bardziej wyjaśniana, głoszona i umacniana poprzez poważną refleksję Kościoła, jego nauczanie, gorliwość, wiedzę i mądrość. (…)
Dlatego komentując słowa, w jakich Bóg, zapowiadając na początku świata środki przygotowane w swojej dobroci w celu odnowienia losu śmiertelnych i kiedy udaremnił zuchwałość zwodniczego węża i w przedziwny sposób przywrócił nadzieję ludzkości wypowiadając słowa: „Kładę nieprzyjaźń między tobą a niewiastą, między twoim i Jej potomstwem”, [Ojcowie Kościoła i pisarze] pouczali nas, że poprzez tę Boską zapowiedź jasno i wyraźnie został ukazany miłosierny Odkupiciel rodzaju ludzkiego, a mianowicie Jednorodzony Syn Boga Jezus Chrystus.
Została również wskazana Najświętsza Jego Matka Dziewica Maryja, a jednocześnie w sposób wyraźny wyrażona ich wspólna nieprzyjaźń w stosunku do szatana. Dlatego tak jak Chrystus, pośrednik między Bogiem a ludźmi, przyjąwszy ludzką naturę, zmazując obciążający nas dłużny zapis jako zwycięzca przybił go do krzyża, tak samo Najświętsza Dziewica, związana z Nim ścisłym i nierozerwalnym węzłem, wraz z Nim i przez Niego realizując odwieczną nieprzyjaźń wobec jadowitego węża i odnosząc nad nim pełne zwycięstwo, starła jego głowę niepokalaną stopą. (…)
Do tego samego ogółu Bożych darów należy dopisać jeszcze pierwotną czystość Dziewicy, z której narodził się Jezus. Ci sami Ojcowie stosując słowa Proroków nazywali ową dostojną Dziewicę nie inaczej jak czystą Gołębicą, świętym Jeruzalem, wyniosłym Tronem Boga, Arką uświęcenia oraz Domem, jaki wzniosła sobie odwieczna Mądrość, ową Królową, która opływając w rozkosze i wsparta na swoim Oblubieńcu wyszła z ust Najwyższego, cała doskonała, piękna i wielce Bogu miła, nigdy nie splamiona żadną zmazą grzechu. (…)
Lecz jakby te wszystkie określenia, choć wyśmienite, były niewystarczające, Ojcowie we właściwy sobie, ale jednoznaczny sposób wypowiedzieli swój pogląd, że gdy chodzi o grzechy, to sprawa ta nie odnosi się
w żadnym wypadku do Najświętszej Dziewicy Maryi, bowiem dla całkowitego pokonania grzechu został Jej ofiarowany większy zasób łaski.
Wyznawali nadto, że pełna chwały Dziewica była Odnowicielką przodków, wybraną od wieków Ożywicielką swoich potomków; przygotowaną dla siebie przez Najwyższego i zapowiedzianą przez Boga w słowach skierowanych do węża: „Położę nieprzyjaźń między tobą a Niewiastą” (Rdz 3,15). Bez wątpienia to Ona starła jadowitą głowę tego węża i z tego powodu, jak twierdzili, ta sama Błogosławiona Dziewica została, dzięki łasce, zachowana czystą od wszelkiej zmazy grzechu i wolną od wszelkiego skażenia tak ciała, jak duszy i umysłu. Zawsze przestawała z Bogiem, a zjednoczona z Nim odwiecznym przymierzem, nigdy nie była w ciemnościach, lecz zawsze w świetle, i dla tego okazała się całkowicie godnym mieszkaniem dla Chrystusa, nie ze względu na piękno ciała, lecz z powodu pierworodnej łaski.
Ogłoszenie dogmatu
(…) na chwałę Świętej i Niepodzielnej Trójcy, na cześć i uwielbienie Bożej Rodzicielki, dla wywyższenia wiary katolickiej i rozkrzewienia religii chrześcijańskiej, powagą naszego Pana Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz naszą ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swojego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale
i bez wahania wierzyć. (…)
Fragment encykliki Piusa XII o kulcie Serca Jezusowego (1955 r.)
(…) By zaś z tego kultu Najświętszego Serca Jezusa spłynęły obfite duchowe korzyści na rodziny chrześcijańskie, na wszystkich ludzi, niech wierni starają się dołączyć ściśle do tego kultu kult dla Niepokalanego Serca Maryi. W dziele Odkupienia z woli Bożej Najświętsza Panna Maryja była jak najściślej złączona z Chrystusem. Z miłości Chrystusa i Jego Męki oraz z miłości i cierpień Matki, wewnętrznie ze sobą złączonych, powstało nasze zbawienie. Wypada najoczywiściej, że skoro chrześcijanie przez Maryję od Chrystusa otrzymali Boże życie, by po spełnieniu kultu należnego Sercu Jezusa uczcili także Najsłodsze Serce Matki Niebieskiej pobożnością, miłością, dziękczynieniem, wynagrodzeniem. ■

Zostaw komentarz
Musisz być zalogowany by dodawać komentarze.