Camino Levante dzień 18
Novés – Escalona (19 km) 28k
Dzisiejszy odcinek był dla mnie pewnym skrzyżowaniem dróg – dosłownie i w przenośni. Camino Levante przecina się tutaj z Camino Sureste i postanowiłem z tego skorzystać. Z Novés udałem się do Escalone. Droga wiodła w większości przez pola, chwilami przypominała nawet mały kanion, co nadawało jej nieco donkiszotowskiego klimatu. Kroki wybijały rytm, a w uszach rozbrzmiewała polska muzyka – swoisty most między domem a tą hiszpańską ziemią. Czas wędrowania minął zaskakująco szybko.
W Escalonie zatrzymałem się w barze, gdzie – zgodnie z lokalną tradycją – otrzymałem klucz do albergue. Okazało się, że to to samo miejsce, w którym zatrzymałem się dziewięć lat temu. Pamiętam dobrze, że wtedy zostawiłem tu swoje buty, bo okazały się zbyt ciasne. Trochę jakby historia zatoczyła koło. Tym razem nocleg dzielić będę z pielgrzymem z Francji. Moi wcześniejsi towarzysze z drogi zostali nieco w tyle z zamiarem dłuższego pobytu w Toledo, by cieszyć się urokiem miasta. Ja jednak ruszyłem dalej – w stronę Escalony, gdzie znów czekała mnie cisza i pamięć dawnych kroków.
Zostaw komentarz
Musisz być zalogowany by dodawać komentarze.