Camino Levante dzień 19

Escalona – Cadalso de los Vidrios (21 km) 34k

Dzisiejszy etap był już zapowiedzią górskiej krainy – zaczęły się pierwsze poważniejsze wspinaczki. Sporo kilometrów trzeba było zrobić po asfalcie, ale nie brakło też odcinków zielonych, gdzie droga prowadziła wśród pastwisk, pachnących lasów sosnowych i dębowych. Takie chwile wynagradzały trud i przywoływały we mnie wiele wspomnień sprzed dziewięciu lat, kiedy tędy wędrowałem po raz pierwszy.

Na trasie czuć było rytm hiszpańskiej prowincji – ciszę przerywało tylko odgłosy wolno wypisanego bydła i szum wiatru w koronach drzew. Z jednej strony asfalt i wysiłek, z drugiej natura i wspomnienia – jakby dwie twarze pielgrzymowania spotkały się w jednym dniu. W Cadalso de los Vidrios czekała na mnie prawdziwa nagroda: albergue przy kościele, świetnie zorganizowane i wyposażone we wszystko, czego pielgrzym może potrzebować. To miejsce, które daje odpoczynek nie tylko ciału, ale też i duszy.