Wieczór w La Gineta upłynął w międzynarodowym towarzystwie. La Gineta, dawniej należąca do Zakonu Santiago, miała swój szpital dla pielgrzymów, można więc powiedzieć, że od wieków dbano tu o wędrowców jak my.
Kategoria: Relacje Pielgrzyma
Camino Levante dzień 9
Poranek zaczął się rześko, jak na hiszpańskie warunki – powietrze pachniało świeżością, a ulice Albacete, już tętniły życiem. Hiszpanie potrafią długo ucztować nocą, a jednak dziś wielu było w ruchu o wczesnej godzinie...
Camino Levante dzień 8
Albacete – stolica prowincji La Manchy – okazała się miastem kontrastów. Z jednej strony nowoczesne ulice i sklepy, w tym sporo markowych butików. Z drugiej – duchowe serce w postaci katedry de San Juan Bautista.
Camino Levante dzień 7
Niby tylko szesnaście kilometrów, a droga potrafiła wycisnąć z człowieka wszystkie siły. Pustka pól, bez cienia i bez postoju. Na horyzoncie od samego początku widniał cel wędrówki – Albacete...
Camino Levante dzień 6
Dzień rozpocząłem o siódmej, od kubka gorącego cola-cao – prostego, a jakże królewskiego napoju dla wędrowca. Rozgrzał serce i dodał odwagi na kolejne kilometry. Zaraz potem na horyzoncie...
Camino Levante dzień 5
Czasem lepiej odpuścić, by móc iść dalej. Po rozważeniu wszystkich „za i przeciw” pozwoliłem sobie przejechać kawałek pociągiem, by moje camino nie skończyło się zbyt wcześnie...
Camino Levante dzień 4
Dzień zaczął się w La Pobla Llarga – miasteczku-szlaku, które od wieków karmi pielgrzymów swoją gościnnością. Tu, przy kościele św. Piotra, przypomniałem sobie, że już w XIV wieku stał tu szpital dla wędrowców.
Camino Levante dzień 3
Dziś z Almussafes ruszyłem dalej ku Alzire, Carcaixent i aż do La Pobla Llarga. Droga prowadziła jak w opowieści Don Kichota – raz przez ciasne uliczki miasteczek, raz szerokimi ścieżkami pomiędzy sadami cytrusowymi...
Camino Levante dzień 2
Pierwszy etap za mną. Wystartowałem pełen zapału z Walencji, jak Don Kichot wyruszający ku przygodzie. Ale po opuszczeniu miast zamiast wiatraków czekały na mnie… magazyny. Długa droga, mało widoków...
Camino Levante dzień 1
Tuż przed świtem wsiadłem do samolotu by niczym Don Kichot wyruszyć na swoją przygodę na Camino Levante które swój początek ma w Walencji. W tym roku Don Kichot towarzyszył mi będzie przynajmniej przez jakiś czas...









