W Dzienniczku św. Siostry Faustyny znajdują się słowa, które Mistyczka miała usłyszeć od Pana Jezusa podczas jednej z wizji: „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje” (Dzienniczek, 1732).
Co to znaczy, że Polska będzie posłuszna Bożej woli? I która Polska? Czy ta, która wychodzi ze znakami błyskawicy na czarne marsze, domagając się zalegalizowania aborcji – czy ta, która modli się na różańcu w ramach Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego? Czy ta, która wypisuje się masowo ze szkolnej katechezy – czy ta, która nadal uczęszcza na lekcje religii? Czy ta, które zamieszcza i podaje dalej w Internecie memy ośmieszające Jana Pawła II – czy ta, która czyta jego książki i dokumenty papieskie?
Z jednej strony, obowiązująca u nas ustawa antyaborcyjna jest prawem, które najlepiej w Europie chroni życie dzieci poczętych, zaś z drugiej – mamy jeden z najniższych na świecie wskaźników dzietności (na 224 państwa i terytoria zależne zajmujemy aż 212. miejsce na naszym globie).
Z jednej strony, Polska notuje (obok Malty) najwyższy w Europie odsetek katolików regularnie uczestniczących w każdą niedzielę we Mszy świętej
(28-30% w 2023 roku), z drugiej – nasz kraj jest globalnym liderem w spadku religijności wśród młodzieży (badania przeprowadzone przez renomowany, amerykański ośrodek demoskopijny Pew Center Research w 108 krajach świata pokazują, że rozziew między pokoleniem rodziców a dzieci – jeśli chodzi o udział w Mszach świętych – wynosi u nas aż 29%).
Pierwsze dane świadczyłyby o żywotności i dynamice katolicyzmu, drugie o kryzysie wiary. Która teza jest prawdziwa? Być może obie. Nie jest tak źle, jak widzą to pesymiści, ale nie jest też tak dobrze, jak mówią optymiści. Katolicyzm jest w Polsce nadal dość silny (zwłaszcza na tle mocno zsekularyzowanej Europy Zachodniej), jednak ulega silnej erozji, szczególnie w młodszych rocznikach.
W Polsce toczy się bowiem szczególnie zacięta „wojna o duszę świata” (by użyć terminologii św. Jana Pawła II), która jest kolejną odsłoną odwiecznej walki duchowej. Obietnica Pana Jezusa z Dzienniczka św. Siostry Faustyny ma charakter warunkowy. Opatrzona jest bowiem kwantyfikatorem „jeżeli” – jeżeli Polska będzie posłuszna woli Bożej… To zaś zależy od konkretnych wyborów poszczególnych ludzi. Jakie są natomiast kryteria oceny owej wierności i posłuszeństwa, pozostaje tajemnicą Tego, który ma wgląd w nasze serca.
Czy wyjdzie iskra?

Zostaw komentarz