Jak ks. Dolindo o grzechu uczył

Jak ks. Dolindo o grzechu uczył
wypędzenie Adama i Ewy z raju oraz Dziewica Maryja / wikimedia commons

Dogmat o grzechu pierworodnym jest często pomijany, choć jego istnienie jest aż nadto oczywiste. Uczył o nim także Sługa Boży ks. Dolindo Ruotolo,
posługując się bardzo ciekawymi przykładami i obrazami.

Ks. Dolindo był dobrym kaznodzieją. Można go było spotkać wszędzie, we wszystkich kościołach i na wszystkich ulicach, niemal wciąż w biegu, bez grosza przy sobie.
Pomysłów mu nie brakowało.
Aktywność kaznodziejska ks. Dolindo

Uprawiał „duszpasterstwo parasola”, głosząc Ewangelię w zamian za ochronę przed deszczem, jak też „duszpasterstwo immaginette”, czyli obrazków rozdawanych ludziom z osobistym przesłaniem, umieszczonym na odwrocie. Ponoć zebrano już około 220 tys. takich obrazków jako przykład katechetycznej żarliwości włoskiego kapłana. Opowiadano mi, że nieraz osiem razy na dzień wygłaszał konferencje, i to w różnych kościołach. Pewnego razu, w drodze do kościoła, został potrącony przez autobus. Dotarł na miejsce, wygłosił płomienną katechezę, po czym zemdlał z bólu. Miał złamany obojczyk.
Wielu hierarchów i osobistości przyjmowało z entuzjazmem przepowiadanie ks. Ruotolo. Od 1916 roku zaczął spotkania domowe, podczas których wygłaszał konferencje i katechezy o życiu chrześcijańskim. Wnet przeobraziły się one w coś w rodzaju „wyższej szkoły” teologii, na której prowadzenie uzyskał specjalną zgodę od wikariusza generalnego archidiecezji Neapolu. Uformowała się spora grupa duchowych dzieci, pociąganych siłą i autentycznością przekazu ks. Dolindo.
3 kwietnia 1917 roku opublikował swą pierwszą książkę: La dottrina cattolica, będącą zapisem sposobu wyjaśniania przez niego prawd wiary katolickiej młodym ludziom. Wyjaśniał w prosty sposób trudne kwestie. Prawdy wiary nigdy dla ks. Dolindo nie były prawdami abstrakcyjnymi, ale wyrażeniem niezwykłej życiowej mądrości. Słowo Boga odnosił do ludzkich dylematów i doświadczeń. Oto przykład – grzech pierworodny.
W jaki sposób neapolitański kapłan objaśniał młodym słuchaczom ten niezwykle skomplikowany artykuł wiary?

Bóg jest Artystą doskonałym

Artysta wielkiego formatu – mówił ks. Dolindo – nie może sporządzić wadliwego produktu. Z jego rąk wyjść powinno dzieło jedynie doskonałe. A któż jest wybitniejszym i potężniejszym Artystą niż Bóg? Jakim cudem więc mógł On stworzyć kogoś tak pełnego defektów i sprzeczności, jak człowiek?
Z Biblii dowiadujemy się, iż pierwszy człowiek był święty i niewinny. Stwórca wyposażył go w wiele nadzwyczajnych zalet, które sprawiały, że przewyższał on swe naturalne uwarunkowania. Cóż zatem się stało? Czemu dzieło sztuki Boga jest dziś tak przerażająco przeciętne i niedojrzałe? Pierwszym warunkiem skutecznej katechezy jest dobrze postawione pytanie. Pytanie stawiane nam przez życie.

Pomijany dogmat

Trzeba przyznać, że grzech pierworodny to jeden z najczęściej pomijanych dziś dogmatów. Choć jego oczywistość jest wręcz przygniatająca. Wystarczy rozejrzeć się wokół lub zajrzeć sobie w głębiny duszy. Pierwsze stronice biblijnej Księgi Rodzaju dostarczają nam
opis stworzenia człowieka i jego upadku.
Dowiadujemy się z nich, że Bóg wszystko stworzył, by istniało. W człowieku dodatkowo umieścił swój obraz. Natomiast śmierci Bóg nie wymyślił. Weszła ona na świat przez „zawiść diabła” (Mdr 1,13-14; 2,23-24).
Nasze ludzkie dzieje od początku są skażone nadużyciem wolności. Człowiek podejmuje śmiertelną próbę uwolnienia się od kochającego Boga, wcale tej wymarzonej wolności nie osiągając. W zamian za to zaprzecza prawdzie i zafałszowuje rzeczywistość. Fałszuje swą fundamentalną relację z Bogiem, z innymi i samym sobą. To skażenie przenika do głębi jego istnienia, jest dziedziczone i rozprzestrzenia się na całą ludzkość. Dziś widoczne jest na każdym kroku.
Biblia wskazuje nam też na Chrystusa jako „nowy początek” ludzkości. W Nim, prawdziwym Bogu i Człowieku, rozpoczynają się nowe dzieje człowieka. W Kościele świadomość dogmatu o grzechu pierworodnym dojrzewała wraz z dogmatem o zbawieniu i wolności wszystkich ludzi w Chrystusie. Nie ma sensu skupianie się na grzechu ludzkim, gdy jednocześnie nie bierze się pod uwagę zbawienia, które dokonało się w ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Synu Bożym.
Z drugiej strony, gdyby Kościół przestał mówić o grzechu, o fundamentalnym defekcie tkwiącym w ludzkiej naturze, całe przesłanie o przebaczeniu i miłosierdziu naszego Odkupiciela byłoby pozbawione znaczenia. Spróbujmy to wyjaśnić na kilku przykładach, którymi lubił posługiwać się ks. Dolindo. Pragnę przywołać je na dowód tego, jak sprawnym nauczycielem wiary był ów neapolitański kapłan.

Ukraść Bogu portfel

W jaki sposób buduje się ołtarze polowe? – pytał ks. Ruotolo – Najpierw sporządza się drewniane ożebrowanie, następnie nakłada się aksamit i złocenia. Drewno jest chropowate, samo z siebie nie stanowiłoby ozdoby. Służy zaś artyście za szkielet. I na tym nędznym stelażu umieszcza on swój piękny projekt. Podobnie też Bóg stworzył człowieka i przyozdobił go wieloma darami nadprzyrodzonymi. Człowiek jest tą drewnianą podstawą, na której zostały złożone Boskie dary. W chwili, gdy artysta stwierdzi, że elementy drewniane uległy połamaniu i mogą naruszyć aksamitne poszycie, demontuje ornamenty, by dotrzeć do owych zniszczonych elementów. Bóg stworzył człowieka z ziemskiej gliny, po czym wyposażył go w rozum i wolność – oto drewniany szkielet.
Potem przyozdobił go w wiele nadprzyrodzonych cech: może Go poznawać i kochać, a także cieszyć się szczególnym ładem i harmonią w swym sercu oraz umyśle – oto aksamit. Człowiek był niewinny, bo wyszedł z rąk Boga. Był święty, bo został wyposażony w dary nadprzyrodzone.
Wyobraźmy sobie, że właściciel firmy wzywa pracownika, by go mianować dyrektorem przedsiębiorstwa. Lecz wcześniej postanawia poddać go pewnej próbie, pozostawiając w widocznym miejscu swój portfel wypełniony pieniędzmi. Pracownik zauważa to i myśli: jeśli skradnę portfel, przejmę wszystko i ja tu będę rządził. Gdy kradzież wyszła na jaw, nie tylko został wyrzucony z pracy, ale i trafił do więzienia.
Tak było w ziemskim Raju. Bóg umieścił w nim człowieka i powiedział: „Korzystaj ze wszystkich owoców mego Raju, tylko nie dotykaj owoców z tego drzewa, bo gdybyś
je skosztował, umrzesz”. Bóg nałożył na niego ten zakaz, by go wypróbować i dowieść, że zasługuje na nadprzyrodzone dary.
Bóg stworzył człowieka wolnym i chciał poprzez swe przykazania ukierunkować jego wolność i motywacje ku dobru. To dlatego drzewo nazywało się drzewem poznania dobra i zła. Ewa jako pierwsza uległa insynuacjom przebiegłego demona, piekielnego węża, i rzuciła się na owoc w nadziei dorównania wspaniałością Bogu. Podała też owoc do spożycia Adamowi i oboje – z pychy – wypowiedzieli w tym momencie Bogu posłuszeństwo. Bogu nie sprawiła przykrości utrata spożytego owocu, ale duma i nieufność człowieka oraz fakt, że zaakceptował on dobro i zło bez żadnej różnicy, podczas gdy jego życie z założenia miało dążyć jedynie ku dobru i ku rozwojowi.

Skutki grzechu pierworodnego

Pierwszy grzech był grzechem pychy i nieposłuszeństwa. Bóg obiecał człowiekowi, że go wyniesie ponad wszelkie inne wartości, lecz ten w swej głupocie postanowił na własną rękę sam siebie docenić. Tym sposobem szkielet z drewna, pokryty aksamitem, pozostał samym szkieletem, w dodatku niemiłosiernie połamanym. Człowiek w jednej chwili utracił nadprzyrodzone dary, utracił intymny kontakt z Bogiem i sprowadził się do poziomu rozumnego zwierzęcia, wystawiając się na wszelkie niedogodności materii. Umysł i wolność, które miały go wynieść ku wierzchołkom istnienia, teraz co najwyżej służyły mu, by sobie uświadomił opłakane położenie, na które sam siebie skazał.

Ciąg dalszy w numerze kwietniowym…

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Styczeń 1 (824) 2025

Spis treści

Temat numeru
Pięć warunków sakramentu pokuty
Jak ks. Dolindo o grzechu uczył
Rycerstwo Niepokalanej
Warunek drugi – nosić Cudowny Medalik 
Biografia Niepokalanej
Joachim i Anna – rodzice Najświętszej Maryi Panny
W obronie życia
W obronie życia niemowląt
Żółta bluzka i sweterek z importu 
Świadectwo
Ocalony – świadectwo     
Publicystyka
Prawo dziecka nienarodzonego – do (prze)życia w Polsce
Felieton
Na kogo spada wina ojców?
Nie zabijaj!                       
Życie, małżeństwo i rodzina
Pułapki dobrobytu, czyli o zbawiennych skutkach ascezy         
Dialog w małżeństwie     
Z życia Kościoła
Wiadomości z Polski i ze świata    
Z życia Niepokalanowa
Z życia Niepokalanowa   
Nauczanie Kościoła świętego
Komentarz do Ewangelii na marzec             
Kościół o Niepokalanej   
Ojciec Maksymilian o Niepokalanej             
Kompendium Katechizmu Kościoła            
Refleksja duchowa           
Odpowiedzi na pytania teologiczne              
Podziękowania
Listy od Czytelników      

Styczeń 1 (824) 2025

Marzec 3 (826) 2025

Spis treści

Temat numeru
Pięć warunków sakramentu pokuty
Jak ks. Dolindo o grzechu uczył
Rycerstwo Niepokalanej
Warunek drugi – nosić Cudowny Medalik 
Biografia Niepokalanej
Joachim i Anna – rodzice Najświętszej Maryi Panny
W obronie życia
W obronie życia niemowląt
Żółta bluzka i sweterek z importu 
Świadectwo
Ocalony – świadectwo     
Publicystyka
Prawo dziecka nienarodzonego – do (prze)życia w Polsce
Felieton
Na kogo spada wina ojców?
Nie zabijaj!                       
Życie, małżeństwo i rodzina
Pułapki dobrobytu, czyli o zbawiennych skutkach ascezy         
Dialog w małżeństwie     
Z życia Kościoła
Wiadomości z Polski i ze świata    
Z życia Niepokalanowa
Z życia Niepokalanowa   
Nauczanie Kościoła świętego
Komentarz do Ewangelii na marzec             
Kościół o Niepokalanej   
Ojciec Maksymilian o Niepokalanej             
Kompendium Katechizmu Kościoła            
Refleksja duchowa           
Odpowiedzi na pytania teologiczne              
Podziękowania
Listy od Czytelników      

Styczeń 1 (824) 2025