Jak rozmawiać z dziećmi o śmierci?

Jak rozmawiać z dziećmi o śmierci?

Dzieci są bardzo wrażliwe i dlatego zdecydowanie mocniej niż dorośli przeżywają zarówno radość, jak i cierpienie.
Szczególnie duży niepokój odczuwają wtedy, gdy dorośli rozmawiają o śmierci lub gdy ktoś z bliskich umiera.

Listopad nieuchronnie konfrontuje nas z tematyką śmierci oraz ze wspominaniem naszych bliskich zmarłych. W uroczystość Wszystkich Świętych czy w Dzień Zaduszny dorośli udają się na cmentarze i odwiedzają groby bliskich zmarłych. Zwykle zabierają ze sobą dzieci czy wnuki – i tak powinno być.
Wielu rodziców, dziadków i innych dorosłych nie wie, czy w ogóle, a jeśli tak, to w jaki sposób rozmawiać z dziećmi o śmierci i o bólu rozstania z kimś bliskim. Sposób rozmawiania z dziećmi na temat śmierci zależy od sposobu patrzenia na śmierć przez nas, dorosłych.

Każdy doświadczy końca swojej doczesności

Sporo ludzi zastanawia się nad tym, kiedy będzie koniec tego świata i czy ktoś z nas doczeka końca doczesnej rzeczywistości.
Nie wszyscy uświadamiają sobie fakt, iż ważniejsze od tego, kiedy nadejdzie Dzień Ostateczny, jest to, kiedy nadejdzie dzień mojej czy twojej śmierci. Dzień naszej śmierci będzie dla nas dniem końca naszego istnienia w świecie doczesnym. Pewne jest również i to, że zanim przeżyjemy własną śmierć, to codziennie przychodzi nam mierzyć się
z faktem, że ktoś z ludzi umiera.

Śmierć w perspektywie chrześcijańskiej

Dla uczniów Chrystusa śmierć to przejście z życia do życia, tj. przejście z życia doczesnego do życia wiecznego. Nasza ludzka natura jest śmiertelna. Mimo to będziemy żyć wiecznie, gdyż jesteśmy na wieki kochani przez Boga. Stwórca nigdy nie przestanie nas kochać. To nie nasza ludzka natura, lecz to miłość Boga gwarantuje nam wieczne istnienie.
Kochać to pragnąć, żeby kochana osoba nigdy nie umarła. Każdy z nas tego pragnie, ale nikt z nas, ludzi, nie ma mocy, by kochanym przez nas osobom zapewnić życie wieczne. Jedynie Bóg ma taką moc i z niej korzysta. To miłość Boga sprawia, że nasza śmierć jest jedynie doczesna, a nasze życie jest wieczne. Zadaniem rodziców i innych dorosłych jest tłumaczenie dzieciom, że nasi zmarli nadal żyją, nadal o nas myślą i nas kochają, że wciąż modlą się za nas i że czekają na nas z wiecznej strony istnienia.

Poród jak doświadczenie śmierci

Pomocą w rozmowie z dziećmi o śmierci może być opowiadanie im, co dzieje się z noworodkiem w czasie porodu. Wyjaśniajmy: poród to przejście dziecka z łona mamy na łono tego świata. Z perspekwy noworodka takie przejście to jakby pierwsze doświadczenie śmierci. W procesie przejścia na łono świata noworodek przeżywa bowiem dotkliwy ból fizyczny. Doznaje też szoku termicznego i grozi mu wyziębnięcie. Doświadcza ponadto trudności w oddychaniu, gdyż przestaje otrzymywać od mamy tlen za pomocą pępowiny i musi podjąć wysiłek oddychania własnymi płucami.
Warto tłumaczyć dzieciom, że śmierć, której doświadczymy na końcu życia docze­snego, jest w dużym stopniu analogiczna do tego, czego doświadcza noworodek w czasie swych narodzin. Człowiek umierający – podobnie jak noworodek – odczuwa zwykle intensywny ból, ma coraz większe trudności w oddychaniu, a temperatura jego ciała zaczyna się obniżać. Poród i umieranie to podobne procesy, gdyż w obydwu przypadkach mamy do czynienia z przechodzeniem ze świata mniejszego do świata większego.

Mamy prawo płakać

Skoro jako chrześcijanie jesteśmy pewni, że śmierć jest jedynie doczesna i że nie kończy naszego istnienia, to czy mamy prawo do smutku i płaczu w obliczu doczesnego rozstania z ukochaną osobą? Oczywiście, że tak! Każda, nawet krótka rozłąka z kochaną przez nas osobą sprawia, że cierpimy. Dzieje się tak wtedy, gdy ktoś bliski wyrusza w dalszą podróż czy choćby wychodzi na kilka godzin do pracy. Tym bardziej boli nas rozłąka z kimś, kto przechodzi z życia doczesnego do życia wiecznego i kogo już na tej ziemi nie zobaczymy.
Pomocą – także dla dzieci – w przeżywaniu żałoby jest kontakt z bliskim, który umiera, i nasze osobiste pożegnanie z umierającym. Z tymi, których kochamy, żegnamy się przecież uroczyście nawet wtedy, gdy wyruszają oni jedynie w krótką podróż.

Potrzebne są żałoba i rozmowy o śmierci

W obliczu śmierci kochanej osoby naturalne jest to, że cierpimy i że przeżywamy żałobę. Nie powinniśmy od tego bólu uciekać ani ukrywać naszego cierpienia przed bliskimi. Również dzieci powinny widzieć, że nie tylko dla nich, lecz także dla nas, dorosłych, śmierć kogoś bliskiego wiąże się ze smutkiem i bólem rozstania.
Nie jest dobrze, gdy zwyczaje i rytuały żałobne traktowane są jak zbędna tradycja, której powinniśmy się pozbyć. To nie zmarłym, lecz żyjącym potrzebne są takie obrzędy, jak: osobiste pożegnanie ze zmarłym, przygotowania do pogrzebu, udział w uroczystościach pogrzebowych, spotkanie rodziny i przyjaciół po pogrzebie, okres oficjalnej żałoby, zachowanie pamiątek po zmarłym, wspominanie zmarłego, regularne nawiedzanie jego grobu, modlitwa za zmarłego, przeżywanie kolejnych rocznic jego śmierci. Dobrze jest, gdy w zwyczajach i rytuałach związanych z umieraniem naszych bliskich i z naszym przeżywaniem żałoby uczestniczą także dzieci i gdy spokojnie oraz w zrozumiały dla nich sposób odpowiadamy na pytania, które nam stawiają.
Wyjątkowo silny niepokój u dziecka budzi milczenie dorosłych w obliczu śmierci kogoś bliskiego. Największy lęk u dziecka wywołuje bowiem to, co nienazwane i co dorośli próbują ukryć. To dlatego nawet z małymi dziećmi powinno się wprost rozmawiać o śmierci, gdy ktoś bliski umiera. Nie ukrywajmy przed dziećmi faktu, że śmierć to coś innego niż tylko chwilowe zaśnięcie czy daleka podróż.
Z drugiej strony upewniajmy dzieci o tym, że śmierć nie kończy naszego życia, ale je zmienia. Wyjaśniajmy, że śmierć doczesna to taka podróż, z której nie wraca się już na ziemię, bo to podróż, która prowadzi do mieszkania na wieki z Bogiem, który nas na wieki kocha. We wnętrzu naszej mamy przebywamy około dziewięciu miesięcy. Świat doczesny, w którym pojawiamy się po po­rodzie, wystarcza nam na kilkadziesiąt lat.
Na zawsze cieszyć nas będzie dopiero świat, który Pan Bóg nam osobiście przygotowuje i w którym czeka na nas z miłością. ■

Zostaw komentarz