Św. Jan Paweł II Fragment katechezy z 21 maja 1997 roku
„Ewangelie opisują sceny, w których Zmartwychwstały ukazuje się ludziom, ale nie wspominają o spotkaniu Jezusa z Matką. To milczenie nie znaczy, że po zmartwychwstaniu Chrystus nie ukazał się Maryi; (…)
Jeśli autorzy Nowego Testamentu nie mówią o spotkaniu Matki ze zmartwychwstałym Synem, być może czynią tak dlatego, że tego rodzaju świadectwo mogłoby zostać uznane przez tych, którzy zaprzeczali zmartwychwstaniu Pana, za zbyt mało obiektywne, a zatem niewiarygodne. (…)
Czyż Najświętsza Maryja Panna, obecna w pierwszej wspólnocie uczniów (por. Dz 1,14), mogła być wyłączona z grona tych, którzy spotkali Jej Boskiego Syna, wskrzeszonego z martwych? Istnieją natomiast wszelkie powody, by przypuszczać, iż Matka była pierwszą osobą, której zmartwychwstały Jezus się ukazał.
Nieobecność Maryi w grupie kobiet, które o świcie poszły do grobu (por. Mk 16,1; Mt 28,1), mogłaby wskazywać na to, że spotkała Ona Jezusa już wcześniej. Ten wniosek mógłby znaleźć potwierdzenie również w fakcie, że pierwszymi świadkami zmartwychwstania, zgodnie z wolą Jezusa, były kobiety, które wiernie stały pod Jego Krzyżem, a więc wykazały większą wytrwałość w wierze. W istocie, jednej z nich, Marii Magdalenie, Zmartwychwstały powierza wiadomość dla Apostołów (por. J 20,17-18). Także ten element pozwala sądzić, że Jezus najpierw ukazał się swojej Matce, Tej, która była Mu najwierniejsza i w chwili próby zachowała niezłomną wiarę. (…)
Seduliusz, autor z V w., twierdzi, że Chrystus ukazał się w blasku zmartwychwstałego życia przede wszystkim swojej Matce. (…)
Najświętsza Maryja Panna była w Wielki Piątek na Kalwarii (por. J 19,25), a w dniu Pięćdziesiątnicy – w Wieczerniku (por. Dz 1,14). Prawdopodobnie była również uprzywilejowanym świadkiem zmartwychwstania Chrystusa, a więc uczestniczyła we wszystkich istotnych momentach Tajemnicy Paschalnej”.
Komentarzem do powyższej katechezy św. Jana Pawła II niech będzie wizja św. Teresy z Ávila.
red.
Spotkanie Zmartwychwstałego z Matką
św. Teresa Wielka Sprawozdanie duchowe, 15
„Objawił mi jeszcze, jako w pierwszej zaraz chwili Zmartwychwstania swego ukazał się swej Matce Najświętszej, bo już prawie upadała pod nawałem swego męczeństwa. Duszę miała tak na wskroś mieczem boleści przeszytą, że nawet ujrzawszy już Jego zmartwychwstałego, nie od razu mogła przyjść do siebie i tą radością się cieszyć. Zrozumiałam z tego przez porównanie, jakie to było ono moje zranienie, jakże różne od tego! I jaka musiała być niezmierzona boleść tej Panny Najświętszej, kiedy już ta moja boleść wydała mi się tak wielką! Dodał jeszcze Pan, że długo naonczas pozostał ze swoją Matką, bo potrzeba było tego, aby Ją zupełnie pocieszył”.
Zostaw komentarz