- Czym są grzechy przeciwko Duchowi Świętemu?
To najcięższe z najcięższych grzechów. Jezus ostrzegał: „Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone” (Mt 12,31). Czyli istnieje grzech, który skazuje człowieka na potępienie,
nie ma bowiem możliwości jego odpokuto-
wania. Jest tak dlatego, bo rodzi on w nas tak wielką zapiekłość w trwaniu w złu,
że nie chcemy i nie potrafimy go porzucić
i za niego pokutować.
Katechizm św. Piusa X (1905 rok) wymienia tych grzechów sześć:
- Uparte trwanie w rozpaczy, czyli twierdzenie, że nie ma dla mnie ratunku, że Bóg mnie nie kocha i nie przebaczy mi moich grzechów.
- Przekonanie, że miłosierdzie Boże jest tak wielkie, iż Jezus i tak mnie zbawi, niezależnie od tego, jak wielkie czynię zło.
- Uparte sprzeciwianie się uznanej prawdzie chrześcijańskiej i stawianie swego zdania ponad naukę Kościoła, przez co wykluczam się ze wspólnoty chrześcijańskiej.
- Zazdroszczenie drugiemu człowiekowi otrzymanych od Boga darów: gdy już sama zazdrość jest grzechem, to stałe wypominanie Bogu, że innych (a nie mnie) obdarzył szczególnym błogosławieństwem, jest nieprzebaczalnym bluźnierstwem.
- Uparte gardzenie napomnieniem, które kieruje do mnie moje sumienie, otrzymywane przeze mnie natchnienia wewnętrzne
i osoby zatroskane o moje zbawienie. - Rozmyślne trwanie w grzechach i odkładanie przeze mnie pokuty za nie na czas późniejszy.
Katechizm Kościoła Katolickiego sprowadza to do jednego rodzaju grzechu: jest nim trwały brak skruchy, który karze mi odrzucić miłosierdzie Boże, a tym samym uniemożliwia przebaczenie mi moich grzechów i zbawienie darowane przez Ducha Świętego. - Co to znaczy, że Najświętsza Maryja Panna jest zawsze Dziewicą?
„Dziewica przed narodzeniem, w narodzeniu, po narodzeniu” – tak głosi starożytna formuła kościelna. To chronologicznie najstarsza, obok Bożego macierzyństwa, prawda o Matce Bożej, która w 649 roku otrzymała rangę dogmatu.
Kościół mówi: Maryja jest Matką – Dziewicą. To nie mniejszy paradoks jak ten, że Jej Syn jest jednocześnie człowiekiem i Bogiem. Czy dla Boga, dla którego nie ma nic niemożliwego, Matka nie może pozostać Panną? Przecież wiemy, że Jezus począł się w sposób cudowny i w cudowny sposób się urodził. Czyli i tajemnica macierzyństwa Maryi jest cudem! To znak, że Jezus jest Kimś Wyjątkowym – jest Synem Bożym.
Warto pamiętać o znaczeniu dziewictwa Maryi w teologii i o tym, jak je rozumie Pismo Święte. Według Biblii Maryja jest zawsze Dziewicą, bo nigdy „nie współżyła z obcymi bożkami”, to znaczy, że będąc wierną swemu Stwórcy, zawsze należała tylko i wyłącznie do Boga. Nie oddała swego Serca nikomu i niczemu poza samym Bogiem. W języku Biblii Maryja jest niedoścignioną Dziewicą. Jest Niepokalaną, obcą wszelkiemu grzechowi.
Dla nas to niedościgniony wzór.
- Dlaczego kobiety nie mogą być kapłanami?
Wyświęcanie na kapłanów tylko mężczyzn należy do tego, co jest istotą naszej wiary – jest częścią Objawienia przyniesionego przez Chrystusa. Jan Paweł II uczy: „Powołując samych mężczyzn na swych Apostołów, Chrystus uczynił to w sposób całkowicie wolny i suwerenny”. Taka była Jego święta wola.
Papież przypomina też, że Chrystus
jest zjednoczony z Kościołem „jak Oblubie-niec z Oblubienicą”. Chrystus jest Oblu-bieńcem, a Kościół Oblubienicą, co „staje się przejrzyste i jednoznaczne wówczas, gdy sakramentalną posługę Eucharystii, w której kapłan działa in persona Christi (w osobie Chrystusa) – wypełnia mężczyzna”.
Takie było „postanowienie Jezusa” i taka jest też nieprzerwana Tradycja Kościoła. Pan chciał, by tylko mężczyźni pełnili funkcję kapłańską i reprezentowali Go w posłudze sakramentalnej.
Abp Fulton J. Sheen na pytanie, czy powinno się wyświęcać kobiety, odpowiedział krótko: „Jeśliby Jezus chciał, by kobiety były kapłanami, pierwszym byłaby Maryja”. Była tego najbardziej godna! A skoro nie jest Ona kapłanem, to mówimy o niezmiennym „postanowieniu Jezusa”. Odpowiedź ta zamyka wszelką dyskusję. ■
Zostaw komentarz