Wychowanie religijne w rodzinie
Wychowanie religijne to najważniejszy wymiar wychowania. To dzięki więzi ze Stwórcą dziecko może odkrywać, kim jest i po co żyje. Do Boga przyprowadzają swoje dzieci jedynie ci rodzice, którzy kochają. Istnieją ludzie, którzy, pomimo swojej oczywistej wyjątkowości, np. w porównaniu z otaczającym światem, wierzą w to, że Bóg nie istnieje. Wobec tego muszą oni uwierzyć także i w to, że są dziećmi materii i że nie różnią się w istotny sposób od zwierząt. W konsekwencji muszą zaakceptować, że ich aspiracje nie mogą wychodzić poza potrzeby cielesne i emocjonalne, jak również w to, że całe ich istnienie zamyka się w życiu na tej ziemi.
Wiemy, że w świecie materii śmierć oznacza unicestwienie. W perspektywie ateistycznej nie jest możliwe logiczne wyjaśnienie, dlaczego człowiek potrafi myśleć, decydować i kochać, dlaczego snuje pragnienia i wyznacza sobie dalekosiężne cele, dlaczego słyszy głos sumienia, dlaczego potrafi odróżniać dobro od zła, dlaczego tęskni za szczęściem i trwałą radością. Gdy rodzice nie opowiadają dzieciom o Bogu, gdy nie ukazują Jego miłości do człowieka, wtedy dziecku trudno jest zrozumieć to, kim jest i po co żyje.
Wiara ma być rozumna
Wypaczeniem wychowania religijnego jest żądanie od dzieci tego, co nazywamy ślepą wiarą. Jezus od rana do wieczora uczył swoich uczniów trzeźwo i logicznie myśleć. Chrześcijaństwo oparte jest na wierze racjonalnej, czyli takiej, która wynika z obserwacji świata i człowieka. Dojrzali rodzice zachęcają dzieci do tego, by stawiały pytania o Boga i o wiarę, jeśli tylko mają jakieś wątpliwości albo nie rozumieją jakiejś prawdy wiary. Zadaniem rodziców jest też chronienie dzieci przed wyrabianiem sobie fałszywego obrazu Boga. Jedną skrajnością jest utożsamienie Boga z okrutnym sędzią czy policjantem, a drugą jest Bóg mylony z naiwnym kolegą, który wszystko wybacza, zanim się nawrócimy, i który pobłaża każde zło, bo tak bardzo nas „kocha”. Nie zaprzyjaźni się z Bogiem dziecko, które się Boga boi lub którego lekceważy.
W wychowaniu religijnym trzeba unikać moralizowania, czyli redukowania religii do nakazów i zakazów, które dziecko powinno bez dyskusji przyjąć i wypełniać. Wychowanie religijne wymaga precyzyjnego wyjaśniania dzieciom sensu poszczególnych norm moralnych, tak by stały się dla nich oczywiste. Należy ukazać, że kierowanie się Dekalogiem to osobisty zysk, wyróżnienie i znak mądrości, a nie zbędne umartwienie, pozbawianie się przyjemności życia czy niepotrzebne ograniczanie własnej wolności. Poważnym zagrożeniem dla wychowania religijnego jest antyświadectwo i dwulicowość ze strony dorosłych. Przykładem takiej sytuacji są ci rodzice, którzy każą swojemu dziecku modlić się, chodzić do kościoła, spowiadać się i postępować zgodnie z Dekalogiem, a sami tego nie czynią. Najtrudniej budować więź z Bogiem tym dzieciom, których rodzice są pobożni, lecz nie potrafią kochać.
Religijność zaczyna się od myślenia
Wszystko, co prawdziwe i dobre w każdej dziedzinie wychowania, wiąże się z uczeniem dzieci mądrego myślenia. Wychowanie religijne nie jest tu wyjątkiem. Dojrzała religijność zaczyna się od poznawania historii ludzkości, od wyciągania wniosków z dziejów poszczególnych ludzi i całych narodów. Jezus od rana do wieczora uczył swoich uczniów myśleć: opowiadał przypowieści, stawiał ważne pytania i pomagał w szukaniu prawdziwych odpowiedzi. Bóg jest nie tylko Miłością, lecz także Prawdą i Mądrością.
Dojrzały chrześcijanin to ktoś, kto krytycznie myśli i dlatego staje się odporny na naciski natrętnie propagowanych ideologii. Istotnym elementem wychowania chrześcijańskiego jest pomaganie dzieciom, żeby odkrywały prawdę o człowieku, którą Bóg objawia nam w Biblii i całej historii Zbawienia. Chodzi o to, by dziecko wiedziało, że człowiek nie jest równy zwierzętom – jak wierzą w to ateiści – ani równy Bogu – jak uwierzyli w to Adam i Ewa. Wychowanie religijne to prowadzenie synów i córek do doświadczenia, że są ukochanymi dziećmi Bożymi i że są do Boga podobni, czyli są w stanie zarówno przyjmować miłość, jak i kochać. Wychowanie religijne to także wyjaśnianie dzieciom, że są powołane do świętości.
Dziecko potrzebuje świadków miłości
Najważniejsze w wychowaniu religijnym to doprowadzenie do osobistego i serdecznego spotkania z kochającym Bogiem. Powinno to dokonywać się przede wszystkim w rodzinie. Narzeczeni, którzy zawierają sakrament małżeństwa, ślubują, że z miłością przyjmą i po katolicku wychowają potomstwo, którym Bóg ich obdarzy. W wychowaniu religijnym obowiązuje zasada, że dzieci odkrywają miłość Boga najpierw dzięki codziennemu doświadczaniu miłości ze strony rodziców.
Optymalna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy dziecko jest pewne miłości mamy i taty i gdy mówi im o tym, jak bardzo czuje się przez nich kochane, rozumiane, chronione, respektowane, wspierane. To właśnie wtedy pojawia się najwłaściwszy moment na to, by dziecko usłyszało od rodziców, że jest Ktoś, kto kocha ich jeszcze bardziej i od kogo oni sami uczą się miłości do swoich bliskich. Najłatwiej przyprowadzać do Boga dzieci najbardziej kochane – podobnie jak najłatwiej wprowadzać w zło dzieci najbardziej krzywdzone.
Bóg kocha nieodwołalnie i mądrze
Wychowanie religijne osiąga swój punkt kulminacyjny wtedy, gdy rodzice upewniają dziecko o tym, że najbardziej jest ono kochane przez Boga. Formacja religijna obejmuje wyjaśnienie dzieciom, że Bóg kocha każdego człowieka, po pierwsze – za nic, czyli bez żadnej naszej zasługi. Po drugie – kocha nas nieodwołalnie, czyli na zawsze. Po trzecie – kocha nas bardziej niż najbardziej czuła mama czy najbardziej pracowity tata. Bóg kocha nas do tego stopnia, że nasz los jest dla Niego ważniejszy niż Jego własny los (z tego powodu umarł na Krzyżu).
Gdy opowiadamy o nieodwołalnej miłości Boga, to powinniśmy wyjaśniać też to, że Bóg kocha nas mądrze. W przeciwnym przypadku wychowankowie mogą pomyśleć, że Bóg jest naiwny i że będzie nas cudownie ratował nawet wtedy, gdy Go lekceważymy lub gdy świadomie czynimy wielkie zło. Można tu posłużyć się historią marnotrawnego syna. Gdy syn odszedł od ojca, mimo że był kochany i że nie miał ojcu nic do zarzucenia, to ojciec nie przestał kochać. Wychodził na drogę i dawał znaki miłości, ale nie szedł za swoim dzieckiem. To syn miał się zastanowić, zmienić i wrócić do kochającego ojca. Gdy to uczynił, wtedy ojciec wszystko mu przebaczył.
Jezus uczy mentalności zwycięzcy
Wychowanie religijne zakłada również wyjaśnienie dzieciom, że należy stale realizować wymagania Pana Boga względem nas, czyli, przede wszystkim, postępować zgodnie z zasadami Dekalogu. Dojrzały rodzic wyjaśnia, że wszystko, co Jezus poleca nam czynić, prowadzi do radości, bo On proponuje nam wyłącznie to, co dla nas jest najlepsze. Bóg pragnie, byśmy wybierali drogę błogosławieństwa i życia w świecie, w którym wielu – także młodych – ludzi wybiera drogę przekleństwa i śmierci. Kto otrzymał pogłębioną formację religijną, ten wie, że im bliżej jest Boga, tym bardziej chroni samego siebie przed wszelkim złem i tym łatwiej staje się człowiekiem świętym.

Zostaw komentarz
Musisz być zalogowany by dodawać komentarze.