Camino Levante dzień 13
San Clemente – Las Pedroñeras 23,7 km 36k
Poranek przywitał nas chłodem – zaledwie 7 stopni. Co ciekawe, San Clemente to pierwsze miasteczko na szlaku, w którym o 7:00 nie działał żaden bar. Wyszliśmy więc już o 7:22, mając przed sobą 23 km drogi. Słońce, wynurzając się nad horyzontem, malowało złotem winnice. Coraz mniej było migdałów i pistacji, a coraz więcej winorośli o wielkich kiściach winogron. Widać też było kombajny zbierające winogrona, a między polami ludzi pracujących przy zbiorach. Niekiedy pozdrawiali nas z daleka – znak, że pielgrzym zawsze niesie ze sobą dobrą nowinę i budzi w innych uśmiech.
Po drodze spotkaliśmy ruiny zamku Santiago de la Torre – dziś już niemal całkowicie opuszczonego, kiedyś będącego strażnicą nad rzeką Záncara. Dziś pilnuje go tylko pasterz ze swoim stadem. Ruiny, choć milczące, zdają się opowiadać historie dawnych wędrowców, rycerzy i obrońców szlaku. Trasa mijała szybko, a krok był sprężysty – może to sprawiła rześkość poranka, a może piękno krajobrazu. W Las Pedroñeras, znanym jako stolica czosnku morado, czekało na nas schronienie. Gospodarzem alberge był sam proboszcz, który powitał mnie serdecznie i z którym wieczorem wspólnie odprawiliśmy Mszę. Dla pielgrzyma – to zawsze chwila szczególna, gdy droga i liturgia łączą się w jedno. Pozdrawiam z pielgrzymiego szlaku. ¡Buen Camino! 🌄🍇
Zostaw komentarz
Musisz być zalogowany by dodawać komentarze.