Żyjemy w czasach głębokich przemian społecznych i kulturowych. Z jednej strony spotykamy się z ogromnym postępem technologicznym i medycznym, a z drugiej – ze zjawiskiem, które powinno budzić nasz niepokój: malejąca dzietność, narastający strach przed rodzicielstwem, a nawet społeczne przedstawianie dziecka jako zagrożenia czy przeszkody w realizacji życiowych celów. W takiej sytuacji szczególnie ważne jest przypomnienie sobie prawdziwej wartości każdego życia ludzkiego oraz spojrzenie na dziecko przez pryzmat błogosławieństwa, nadziei i miłości.
Życie jako dar od Boga
Od pierwszych kart Pisma Świętego życie ludzkie przedstawione jest jako szczególny, niezwykły dar. Bóg mówi prorokowi Jeremiaszowi:
„Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię” (Jr 1,5).
Podobnie Psalmista z wdzięcznością modli się:
„Ty bowiem utworzyłeś moje wnętrze, utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła” (Ps 139, 13-14).
Te słowa Pisma Świętego jasno ukazują niezwykłą wartość i godność każdego poczętego dziecka. Nie jest ono efektem przypadku, lecz owocem miłości Boga, który daje człowiekowi życie jako największy dar.
Dziecko – dar i błogosławieństwo
Wbrew współczesnym trendom ukazującym dziecko jako obciążenie lub zagrożenie dla wolności czy kariery, dziecko zawsze było i nadal jest przede wszystkim błogosławieństwem. Każde nowe życie to ogromna radość, wyzwanie, ale również szczególna szansa na rozwój – zarówno osobisty, jak i duchowy. Rodzice, przyjmując dziecko, nie tracą, lecz zyskują nowe życie, pełne głębszego sensu i spełnienia.
Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał, że rodzina jest „sanktuarium życia” (EV, 92). W encyklice „Evangelium Vitae” przypominał:
„Każde dziecko poczęte jest niepowtarzalnym znakiem Bożej miłości, wpisanym w plan Stwórcy”.
Dziecko zatem, widziane oczami wiary, nigdy nie jest zagrożeniem. Jest żywym symbolem nadziei, przyszłości oraz wielkiego zaufania Boga do człowieka.
Dziecko w świetle współczesnych tendencji antynatalistycznych
Dzisiaj jednak nie brakuje narracji, które próbują przedstawić rodzicielstwo jako przeszkodę w osiąganiu osobistych ambicji, kariery czy komfortu. W wielu krajach dominuje pogląd, że dziecko ogranicza swobodę życia, odbiera wolność lub wręcz przeszkadza w osobistym szczęściu. To błędne i krzywdzące spojrzenie wpływa na spadek dzietności oraz upowszechnienie negatywnego nastawienia wobec życia poczętego.
W konsekwencji coraz więcej młodych ludzi odkłada decyzję o dziecku lub rezygnuje z niego całkowicie, uważając macierzyństwo i ojcostwo za przeszkodę lub „zło konieczne”.
Ojcostwo jako odkrycie męskości i ojcostwa
Dla mężczyzny narodziny dziecka to moment kluczowy nie tylko w wymiarze emocjonalnym, ale także w odniesieniu do jego tożsamości. Ojcostwo pozwala odkryć pełnię własnej męskości, gdyż wiąże się z odpowiedzialnością, ochroną, troską i siłą, które są fundamentalnymi aspektami bycia mężczyzną.
Ojciec staje się nie tylko opiekunem, ale bohaterem – odpowiedzialnym, troskliwym, mocnym wewnętrznie. To w ojcostwie mężczyzna doświadcza głębokiego spełnienia, którego nie da mu ani kariera, ani sukces finansowy. Dziecko wydobywa z mężczyzny najlepsze cechy: odpowiedzialność, dojrzałość, gotowość do poświęceń, zdolność ochrony i troski.
Jeden z ojców mówi:
„Narodziny dziecka były momentem przełomowym w moim życiu. Dopiero wtedy naprawdę odkryłem, kim jestem jako mężczyzna. Zrozumiałem, że życie to coś więcej niż tylko moje potrzeby. Ojcostwo uczyniło mnie bardziej wartościowym człowiekiem”.
Macierzyństwo – wyjątkowa realizacja kobiecości
Dla kobiety narodziny dziecka to niezwykły moment doświadczania swojej kobiecości w pełni. Macierzyństwo pozwala kobietom odkryć w sobie niezwykłe pokłady empatii, troski, cierpliwości, czułości – cech tak istotnych, a jednocześnie często pomijanych we współczesnym świecie.
W macierzyństwie kobieta odnajduje unikalny wymiar swojej tożsamości. To właśnie troska, opiekuńczość, ciepło, czułość – cechy mocno związane z kobiecością – są najbardziej potrzebne dziecku. Macierzyństwo nie ogranicza kobiety, lecz pozwala jej odnaleźć w sobie nowe pokłady siły, głębi i wrażliwości.
Świadectwo matki jasno ilustruje ten wymiar:
„Zawsze słyszałam, że dziecko mnie ograniczy, a stało się inaczej – narodziny mojego syna pokazały mi, że macierzyństwo to moje powołanie. W macierzyństwie czuję się w pełni kobietą, spełnioną, szczęśliwą i świadomą tego, jak cenną rolę pełnię w świecie”.
Przezwyciężenie lęku przed życiem
Dzisiejsze społeczeństwo często ulega fałszywej narracji strachu przed dzieckiem – przed utratą wolności, wygody, czy materialnych dóbr. Jednak ci, którzy przyjmują dziecko z otwartością, szybko odkrywają, że narodziny dziecka nie niszczą wolności, lecz ją rozszerzają. Otwierają na nową, głębszą miłość, jaką jest relacja rodzic-dziecko.
Rola Kościoła i duszpasterstwa
W tej rzeczywistości szczególnie ważna jest rola Kościoła. Duszpasterstwo rodzin powinno aktywnie towarzyszyć zarówno parom oczekującym potomstwa, jak i tym, którzy zmagają się z wątpliwościami czy obawami. Kościół ma za zadanie przypominać o wielkości daru życia, wspierać rodziców, pomagać im w budowaniu trwałych fundamentów duchowych, psychologicznych oraz społecznych, na których mogą wzrastać ich dzieci.
Duszpasterstwo rodzin powinno przypominać, że każde dziecko jest błogosławieństwem, a rodzice nie są sami – mają za sobą wspólnotę, która ich wspiera, rozumie i docenia trud wychowania.
Dziecko nigdy nie jest zagrożeniem, lecz zawsze błogosławieństwem. Każde życie to dar, który ubogaca zarówno rodzinę, jak i całe społeczeństwo. Zrozumienie wartości życia poczętego, ukazanie piękna ojcostwa i macierzyństwa jako realizacji prawdziwej męskości i kobiecości, oraz odważne przeciwstawienie się współczesnym negatywnym narracjom, to ważne zadanie dla nas wszystkich – społeczeństwa, rodziny, Kościoła i duszpasterstwa.
Zostaw komentarz