Rozważania o duchowości św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Rozważania o duchowości św. Teresy od Dzieciątka Jezus
Droga ku Bogu

            „Moja pieśń na dzień dzisiejszy” to chyba jeden z najpiękniejszych utworów literackich, jaki wyszedł spod pióra Teresy od Dzieciątka Jezus. Z pewnością świadczy o tym wielość jego wykonań w wersji śpiewanej. Podejmując jednak myśl św. Teresy zawartą w tymże utworze spróbujemy w kolejnych odsłonach naszkicować pewien program życia duchowego, który Święta zawarła w poszczególnych strofach swego utworu.

1. Znikomość życia

            Z faktem „bycia człowieka ku śmierci” (das Sein zum Tode) nie ma co polemizować. Człowiek umrze – jeśli nie śmiercią ze starości – to zabije go jakieś choróbsko albo bliźni z jakiegokolwiek powodu.  A zatem znikomość i kruchość ludzkiego życia jest faktem, który wypada nam przyjąć, jeśli nie chcemy przeżyć największego rozczarowania w swoim życiu. Takie stwierdzenie pozornie mogłoby się wydawać tragiczną perspektywą, która prowadzi człowieka do nikąd. Stąd właśnie chcemy pokazać, że nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawac, nawet pomimo ponurej perspektywy śmierci. Dlatego odwołujemy się do pierwszej strofy utworu Świętej z Lisieux:

„Me życie jest cieniem, me życie jest chwilką,
Co ciągle ucieka i ginie.
By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko,
Ten dzień dzisiejszy jedynie!”.

            Teresa postrzega życie ludzkie jako chwilę, która wobec bezmiaru istnienia wszechświata i wielkości długowiecznych tworów natury rzeczywiście jest tylko chwilą. Co bowiem może znaczyć dziewięćdziesiąt lat życia wobec budynków w Krakowie, które pamiętają czasy królowej Jadwigi lub czymże jest nawet doświadczenie stuletniego starca wobec „Bartka” najbardziej znanego dębu w Polsce. Człowiek żyje stosunkowo krótko, jednak – jak wymownie podkreśla Święta z Lisieux – jego życie jest cieniem. Myśle, że każdy doskonale zdaje sobie sprawę, że cień jest „odbiciem” jakiejś rzeczywistości, która jest gdzieś dalej.. Właśnie ta rzeczywistość oświetlona światłem rzuca cień: bezbarwny i ciemny kształt odwzorowujący właściwą rzeczywistość. Jeśli zatem ludzkie życie jest tylko cieniem – to gdzieś dalej musi istnieć to życie prawdziwe. Innymi słowy tamto życie jest oświetlone jakimś nieziemskim blaskiem i nasze życie na ziemi jest jego odbiciem  dalekim echem. Wniosek z tego nasuwa się sam: trzeba nam wyjść z cienia i dostać się do przestrzeni życia prawdziwego. To życie tu, które jest chwilą, które ucieka i ginie – musi mieć swój odpowiednik gdzieś poza tym światem.

            Chwilowość życia nieustannie napełnia człowieka niepokojem. Życie bowiem podlega presji czasu i w nim się rozgrywa. Czas biegnie – jak stwierdza św. Augustyn w „Wyznaniach” – w sposób nieprzerwany: chwila nadchodzi z przyszłości, na moment staje się teraźniejszością, by zaraz odejść do przeszłości. Dla niemal każdego człowieka przyszłość jest nasycona strachem. Jesto rodzaj ciemności horyzontu poznawczego. Można go zaobserwować w dwóch wymiarach: przestrzennym – nie wiemy, co stanie się gdy wejdziemy na jezdnie; nie wiemy, co stanie się, gdy skręcimy za róg domu czy ulicy i czasowym – nie wiemy, co stanie się za chwilę, jutro czy za rok. Czas napełnia człowieka nieustanną obawą o siebie,, o swój los i los jego bliskich. A zatem skoro chwila miniona już nie należ do nas, a chwila nadchodząca jeszcze jest nam nie znana – może warto zatrzymać tę chwile , którą mam w aktualnej dyspozycji mego czasu? Ostatecznie wszystko w końcu kończy się i ginie.

 Dla równowagi i nadania sensu ludzkiemu życiu musi istnieć życie, które nie ucieka, nie jest chwilką, lecz wiecznością i nigdy nie ginie. Dążmy do życia prawdziwego.

            Kto mnie miłuje – mówi Jezus – umiłuje go mój Ojciec i razem przyjdziemy do niego por, J 14,23). A zatem, jak głosi Święta choć zycie jest tylko chwilą – to właśnie tę chwilę muszę niejako „wycisnąć” dla miłości Jezusa.

            Uczynić Jezusa prymatem swego życia. Postawić Go w centrum życia. W Nim to, co chwilowe przemieni się w wiecznotrwałe szczęście, bo miłość w perspektywie wieczności jest szczęściem bez miary. Kochać Jezusa dziś – jakby jutra miało już nie być.

Cdn

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Styczeń 1 (824) 2025

Spis treści

Temat numeru
Pięć warunków sakramentu pokuty
Jak ks. Dolindo o grzechu uczył
Rycerstwo Niepokalanej
Warunek drugi – nosić Cudowny Medalik 
Biografia Niepokalanej
Joachim i Anna – rodzice Najświętszej Maryi Panny
W obronie życia
W obronie życia niemowląt
Żółta bluzka i sweterek z importu 
Świadectwo
Ocalony – świadectwo     
Publicystyka
Prawo dziecka nienarodzonego – do (prze)życia w Polsce
Felieton
Na kogo spada wina ojców?
Nie zabijaj!                       
Życie, małżeństwo i rodzina
Pułapki dobrobytu, czyli o zbawiennych skutkach ascezy         
Dialog w małżeństwie     
Z życia Kościoła
Wiadomości z Polski i ze świata    
Z życia Niepokalanowa
Z życia Niepokalanowa   
Nauczanie Kościoła świętego
Komentarz do Ewangelii na marzec             
Kościół o Niepokalanej   
Ojciec Maksymilian o Niepokalanej             
Kompendium Katechizmu Kościoła            
Refleksja duchowa           
Odpowiedzi na pytania teologiczne              
Podziękowania
Listy od Czytelników      

Styczeń 1 (824) 2025

Marzec 3 (826) 2025

Spis treści

Temat numeru
Pięć warunków sakramentu pokuty
Jak ks. Dolindo o grzechu uczył
Rycerstwo Niepokalanej
Warunek drugi – nosić Cudowny Medalik 
Biografia Niepokalanej
Joachim i Anna – rodzice Najświętszej Maryi Panny
W obronie życia
W obronie życia niemowląt
Żółta bluzka i sweterek z importu 
Świadectwo
Ocalony – świadectwo     
Publicystyka
Prawo dziecka nienarodzonego – do (prze)życia w Polsce
Felieton
Na kogo spada wina ojców?
Nie zabijaj!                       
Życie, małżeństwo i rodzina
Pułapki dobrobytu, czyli o zbawiennych skutkach ascezy         
Dialog w małżeństwie     
Z życia Kościoła
Wiadomości z Polski i ze świata    
Z życia Niepokalanowa
Z życia Niepokalanowa   
Nauczanie Kościoła świętego
Komentarz do Ewangelii na marzec             
Kościół o Niepokalanej   
Ojciec Maksymilian o Niepokalanej             
Kompendium Katechizmu Kościoła            
Refleksja duchowa           
Odpowiedzi na pytania teologiczne              
Podziękowania
Listy od Czytelników      

Styczeń 1 (824) 2025