Św. Maksymilian o wieczności

Św. Maksymilian o wieczności

(…) pomiędzy katolikami ilu jest takich, którzy chociaż uczęszczają na Mszę świętą (…), bardzo rzadko głębiej się zastanawiają nad tym, jaki jest właściwie cel ostateczny życia. Rzadko sobie powiedzą: „Ja, naprawdę i ja – umrę. Ja zdam rachunek przed Bogiem za każdy dzień życia, za każdy czyn, słowo i myśl nawet. Ja mam teraz czas do zbierania zasług i to teraz tylko, bo z chwilą gdy ostatnie oddam tchnienie, nigdy już takiego korzystnego czasu nie będzie”. Z tego świata nic, zupełnie nic, na drugi świat zabrać się nie da. Jakąż więc głupotą jest gonić za tym, co przemija, szukać szczęścia chwilowego, prędko niknącego, kosztem wieczności.

Te i tym podobne myśli powinny jednak od czasu do czasu znaleźć miejsce pośród tumultu trosk i kłopotów. Listopad, Dzień Zaduszny, nabożeństwa za zmarłych, odwiedzenie cmentarza – oto okazja do tych poważnych i najpierwszej wagi myśli. Prawda, że myśl odwraca się od prawd wiecznych, gdy serce grzechami zbrukane, wtedy wolałoby się o tym nie myśleć, albo nawet powiedzieć sobie: ,,dajmy pokój z życiem pośmiertnym, włożą do grobu i tyle”. Nikt przecież z tamtego świata jeszcze nie powrócił.

Ktoś pojechał gdzieś indziej i nie powrócił, a więc nie istnieje? – ot, logika! Ale nawet ta choć i tak nielogiczna wymówka pada wobec krytyki faktów, bo właśnie wielu z tamtego świata dało dobitnie znać o sobie. (…) Ale serce grzechem zbrukane boi się wieczności, więc od myśli o niej ucieka. Co począć? Niemyślenie nie uchyla rzeczywistości, więc myśleć o niej trzeba.

Mamy jednak przecie Matkę w niebie, uosobienie Miłosierdzia Bożego, Niepokalaną. Jeżeli więc myśl o życiu i grzechach przeszłych cię gnębi, nie śmiesz spojrzeć w przyszłość poza grób, oddaj się Jej całkowicie, bez granic, Jej powierz całą sprawę zbawienia, całe życie, śmierć i wieczność, szczerze się wyspowiadaj i zaufaj Jej całkowicie, a poznasz, co to jest pokój i szczęście, przedsmak nieba, i wzdychać do nieba będziesz. Jeżeliś tego nigdy nie doświadczył, spróbuj, czy to prawda, a zobaczysz.

Św. Maksymilian Kolbe, Więcej rozwagi! [Pisma, 1016], „Rycerz Niepokalanej”, listopad 1925 r.

Zostaw komentarz