Wędrowała dziewczyna z dzbanem świeżej wodywsłuchana w odgłosy miasteczka budzącego się ze snuHerod znów coś buduje pragnie nowych podatkównapadnięto na kupców przy rzecznym wodopojukapłani pisma studiują choć oślepły im serca Przed domem nieznajomy posłaniec ją pozdrowiłnie bój się wszak Najwyższy wzrok ku tobie zwróciłzaufaniem obdarzył jak nikogo na świecieArchanioł głowę skłonił na odpowiedź czekatu wielkie...