Dnia 15 bm. Kościół święty, czcząc Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, śpiewa radośnie: „Wzięta jest Maryja do nieba, weselą się Aniołowie, wysławiając błogosławią Pana”. Mimo woli usiłujemy w tym dniu odtworzyć w naszej wyobraźni to oczekiwane niebo, ale jednak, mimo wszelkich wysiłków, nie jesteśmy jeszcze zadowoleni. Musi tam być jakoś inaczej, niż to nam opowiadają, albo czytamy
po książkach – mówimy sobie. (…)
Najlepiej jeszcze opisał niebo ten, który za życia jeszcze był do niego porwany na krótki czas, tj. Paweł święty: „Ani oko nie widziało, mówi on, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie weszło, co zgotował Pan tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9). Jest to opis najbardziej jeszcze zbliżony do prawdy, bo wskazuje na ową nieskończoną różnicę pomiędzy naszymi pojęciami o niebie a rzeczywistością. (…)
Przedsmak ten nieba jest też pewną zapowiedzią wiecznej szczęśliwości. Niełatwo co prawda tak się przełamywać, by zdobyć to szczęście, ale pamiętajmy, że kto pokornie a wytrwale Niepokalaną prosi, ten na pewno otrzyma, bo ani Ona nam, ani Pan Bóg Jej nic odmówić nie potrafi.
Dokładnie zaś, jak to będzie w niebie, dowiemy się – już niedługo. Za 100 lat na pewno nikt z nas nie będzie już chodził po tej ziemi. A cóż to jest lat 100 wobec tego, co przeżyliśmy… Ale kto i tylu lat doczeka?… – więc niezadługo, byle się tylko
dobrze, pod opieką Niepokalanej, przygotować.
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Zostaw komentarz