Maryja podczas objawień

Maryja podczas objawień

Objawienia Niepokalanej w Gietrzwałdzie (4)

„Była nad Nią jasność, takie jasne promienie, że wytrzymać nie mogłam. Było mi od tego zupełnie ciemno przed oczyma, tak iż nic nie widziałam” – w taki sposób opisała Maryję 13-letnia Justyna Szafryńska, pierwsza wizjonerka, która dostąpiła widzenia Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Objawienia w Gietrzwałdzie to seria spotkań dwojga dzieci z Matką Bożą w niewielkiej warmińskiej miejscowości, które trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 r. Do tej pory jako jedyne w Polsce są zatwierdzone przez Kościół katolicki. Jak podczas tych objawień wyglądała Maryja?

Pierwsze objawienie w Gietrzwałdzie miało miejsce 27 czerwca 1877 r. 13-letnia Justyna Szafryńska wracała wraz ze swoją matką z kościoła w Gietrzwałdzie do domu. Dziewczynka przygotowywała się do Pierwszej Komunii świętej i właśnie celująco zdała egzamin u proboszcza, ks. Augustyna Weichsela. W drodze usłyszała głos dzwonu kościoła. Odwróciła się w kierunku świątyni i zaczęła odmawiać modlitwę Anioł Pański.

„Jasna Pani” na klonie

Nagle na klonie rosnącym obok plebanii zobaczyła „Jasną Panią”, z długimi, jasnymi włosami opadającymi na ramiona, siedzącą na złocistym tronie, udekorowanym perłami. Justyna nie ruszyła się z miejsca. W pierwszej chwili pomyślała, że jest to ogień. Zniecierpliwiona matka zapytała córkę, co takiego widziała. „Widzę coś wielkiego, co tak wygląda, jak człowiek” – odpowiedziała 13-latka. Po chwili dziewczynka zauważyła także jasny blask zstępujący z nieba i anioła ze złotymi skrzydłami, w białej szacie przetkanej złotem, z białym wieńcem na głowie. Anioł złożył Maryi niski ukłon.

Gdy Justyna skończyła odmawiać modlitwę, postać Matki Bożej podniosła się z tronu i wraz z aniołem uniosła się ku niebu. „O mateczko, bardzo piękną Pannę widziałam i była żywa. Spoglądała na mnie i na Księdza Proboszcza, a taka była nad Nią jasność, takie jasne promienie, że wytrzymać nie mogłam. Było mi od tego zupełnie ciemno przed oczyma, tak iż nic nie widziałam” – relacjonowała matce Justyna. Ta scena została potem utrwalona na suficie kościoła w Gietrzwałdzie (str. 15).

Królowa z Dzieciątkiem Jezus

Dziewczynka postanowiła opowiedzieć Proboszczowi o tym, co widziała. Kapłan polecił jej pójść nazajutrz dokładnie w to samo miejsce. Gdy o godz. 9.00 wieczorem dzwony kościoła zadzwoniły na Anioł Pański, drzewo klonu znajdujące się obok plebanii zostało oświetlone. Justyna wraz z koleżankami i kolegami odmawiali w tym czasie Różaniec. Nagle wokół drzewa pojawił się złoty krąg, a na jego tle ukazał się im tron ze złota, ozdobiony perłami.

Aniołowie w bieli, ze złotymi skrzydłami przyprowadzili do niego Najświętszą Maryję Pannę. Miała długie, rozpuszczone, jasne włosy. Jej twarz była piękna, a oczy przepełnione dobrocią i troską. Maryja usiadła, a inni aniołowie przynieśli Niepokalanej Dzieciątko Jezus, trzymające w lewym ręku kulę ziemską. Posadzili Je na lewym kolanie Madonny. Inni dwaj aniołowie unosili piękną, błyszczącą koronę nad głową Matki Bożej. Jeszcze inny anioł przyniósł złote berło, które trzymał w prawej ręce nad koroną Maryi. Inny anioł wskazywał na wielki krzyż w pozycji pionowej. Na krucyfiksie nie było wizerunku Chrystusa. To objawienie trwało pół godziny.

Maryja na złotym tronie i w białej szacie

29 czerwca 1877 r. miało miejsce takie samo objawienie. Kolejnego dnia Matka Boża objawiła się sama, siedząc na złotym tronie. Z Jej rąk i spod szyi wychodziły jasne promienie. Według zeznań dziewczynek Niepokalana była ubrana w „biel przebijającą złotem”. W tej postaci Maryja ukazywała się wieczorem podczas Różańca. Wizje odbywały się z reguły przy odmawianiu drugiej tajemnicy, a kończyły się na końcu czwartej lub początku piątej. Podczas objawień zawsze widoczna była światłość, Maryja nigdy nie stała na ziemi. Rozmawiała z dziewczynkami, odpowiadając na pytania, choć były także dni, kiedy ukazywała się, a nic nie mówiła. 19 lipca Madonna ukazała się smutna, dwa dni później była smutna i „pełna łez”.

W święta Wniebowzięcia i Narodzenia Maryi oraz 16 września, w dniu, kiedy poświęcono figurę, objawienia były pełne światła i chwały. Maryja ukazywała się wówczas w otoczeniu licznie zgromadzonych aniołów, którzy śpiewali lub klęczeli przed Nią ze złożonymi rękami.
Podczas każdego ze spotkań z Justyną i Barbarą Maryja podkreślała wartość Różańca, który jest rozwiązaniem wszystkich problemów narodowych, wzywała do głębokiej przemiany życia i nawrócenia. Obiecała też, że zawsze będzie przy nas obecna.

Zostaw komentarz