Poranek przywitał nas chłodem – zaledwie 7 stopni. Co ciekawe, San Clemente to pierwsze miasteczko na szlaku, w którym o 7:00 nie działał żaden bar. Wyszliśmy więc już o 7:22, mając przed sobą 23 km drogi.
Autor: o. Ryszard Koczwara (o. Ryszard Koczwara)
Camino Levante dzień 12
Dzisiejszy poranek zaczął się wyjątkowo – pod sklepieniem usianym gwiazdami, jakby sam Don Kichot czuwał nad naszą drogą i podpowiadał: idziemy dalej, ku przygodzie! 🌌 Wraz z moimi towarzyszami...
Camino Levante dzień 11
Poranki w La Roda bywają chłodne, wiec rześko ruszyliśmy w drogę. Wraz z trójką przyjaciół pielgrzymów zostawiliśmy za sobą mury corridy, by w pobliskiej kawiarni rozgrzać się kawą i chrupiącą bułką.
Camino Levante dzień 10
Wieczór w La Gineta upłynął w międzynarodowym towarzystwie. La Gineta, dawniej należąca do Zakonu Santiago, miała swój szpital dla pielgrzymów, można więc powiedzieć, że od wieków dbano tu o wędrowców jak my.
Camino Levante dzień 9
Poranek zaczął się rześko, jak na hiszpańskie warunki – powietrze pachniało świeżością, a ulice Albacete, już tętniły życiem. Hiszpanie potrafią długo ucztować nocą, a jednak dziś wielu było w ruchu o wczesnej godzinie...
Camino Levante dzień 8
Albacete – stolica prowincji La Manchy – okazała się miastem kontrastów. Z jednej strony nowoczesne ulice i sklepy, w tym sporo markowych butików. Z drugiej – duchowe serce w postaci katedry de San Juan Bautista.
Camino Levante dzień 7
Niby tylko szesnaście kilometrów, a droga potrafiła wycisnąć z człowieka wszystkie siły. Pustka pól, bez cienia i bez postoju. Na horyzoncie od samego początku widniał cel wędrówki – Albacete...
Camino Levante dzień 6
Dzień rozpocząłem o siódmej, od kubka gorącego cola-cao – prostego, a jakże królewskiego napoju dla wędrowca. Rozgrzał serce i dodał odwagi na kolejne kilometry. Zaraz potem na horyzoncie...
Camino Levante dzień 5
Czasem lepiej odpuścić, by móc iść dalej. Po rozważeniu wszystkich „za i przeciw” pozwoliłem sobie przejechać kawałek pociągiem, by moje camino nie skończyło się zbyt wcześnie...
Camino Levante dzień 4
Dzień zaczął się w La Pobla Llarga – miasteczku-szlaku, które od wieków karmi pielgrzymów swoją gościnnością. Tu, przy kościele św. Piotra, przypomniałem sobie, że już w XIV wieku stał tu szpital dla wędrowców.









