Camino Levante dzień 37
O Cebreiro – Triacastela (20,5 km)
Poranek zaskoczył mnie o 5:30. W schronisku rozbrzmiały pierwsze szelesty plecaków i kliknięcia kijków – znak, że dla wielu pielgrzymów dzień już się rozpoczął. Ja, wierny rytmowi własnej pielgrzymki, wyruszyłem dopiero o 6:30. O Cebreiro żegnało nas chłodem, wiatrem i nieustającym deszczem. Światło czołówki rozcinało ciemność, a po chwili dołączyła do mnie pątniczka z Korei – w milczeniu, krok za krokiem, przebijaliśmy się przez mgłę i las.
Pierwsze wioski mijaliśmy niemal niepostrzeżenie, bo deszcz bębnił w kaptur i nie pozwalał się zatrzymać. Dopiero przy monumencie pielgrzyma w Alto de San Roque, z brązu walczącego z wiatrem, zatrzymaliśmy się na chwilę – on jakby mówił: „Trwaj, choć wieje.” Zeszliśmy niżej, w stronę Hospital de la Condesa, a potem rozpoczęło się podejście pod stromą górę Alto Do Poi, na końcu której wybawienie — mały bar. Wewnątrz — ciepło, zaparowane szyby i ten błogosławiony dźwięk: „cola cao caliente”. Krótka przerwa, rozmowy półszeptem, wspólne spojrzenia w okno, za którym chmury tańczyły po wzgórzach gdzie wiatr śpiewa swoją pieśń o wytrwałości.
Z tego punktu zaczyna się długi, malowniczy zjazd ku dolinie, wśród zielonych wzgórz Galicji. W pewnym momencie chmury uniosły się na chwilę, jakby ktoś uchylił zasłonę nieba. Ujrzałem wzgórza – soczyście zielone, pofalowane jak morze, które tylko czeka, by dać się porwać. Od Fonfría ścieżka prowadziła w dół, coraz bardziej stromo, przez las i kasztanowce, których konary jak ramiona błogosławiły pielgrzymów. Każdy kamień przypominał, że niebo jest blisko, ale ziemia nie zapomina o swoich prawach.
W oddali pojawiły się pierwsze domy Triacastela – miasteczka, gdzie kamień ma swoje imię, a pielgrzym może wreszcie usiąść i westchnąć: „doszedłem.” Dzień, choć deszczowy i wietrzny, był jednym z tych, które w pamięci błyszczą jak perełka – bo przecież pośród chmur i chłodu rodzi się wdzięczność. „Lluvia, viento y alma tranquila” – deszcz, wiatr i spokojna dusza.
Zostaw komentarz
Musisz być zalogowany by dodawać komentarze.