Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona.
Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!»
Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
Komentarz do Ewangelii
Słowo Boże nie zawodzi nas nigdy. To my bardzo często zawodzimy. Naszą niewiarą. Naszymi wątpliwościami. To wystawia nas na wielkie niebezpieczeństwo. A tymczasem nasze życie jest bezpieczne tylko w rękach Pana Boga.
«Powiedziałem wam, a nie wierzycie.»
Dlaczego? Bo się boimy, że coś stracimy? Bo nie mamy pewności, czy Pan Bóg poradzi sobie lepiej od nas? Nic bardziej złudnego, bo ci, co ufają Panu, nigdy nie tracą. Nie muszą się nawet zbytnio troszczyć o sprawy przyziemne, bo wszystko, co jest im potrzebne do życia, dostaną. I to obfitości. Są po prostu bezpieczni w tym niebezpiecznym świecie.
«I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.»
Panie Jezu, proszę, przymnóż nam wiary w Twoje Słowo, że jeśli tylko Tobie zaufamy, to nikt nas nie wyrwie z Twojej Bożej ręki.