Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek prosilibyście Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna.
Mówiłem wam o tych sprawach w przypowieściach. Nadchodzi godzina, kiedy już nie będę wam mówił w przypowieściach, ale całkiem otwarcie oznajmię wam o Ojcu. W owym dniu będziecie prosić w imię moje, i nie mówię wam, że Ja będę musiał prosić Ojca za wami. Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wy Mnie umiłowaliście i uwierzyliście, że wyszedłem od Boga.
Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca».
Komentarz do Ewangelii
Dzisiaj Pan Jezus zachęca nas do ufnej modlitwy: «O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w Imię Moje.» Czy korzystam z tej łaski? Czy modlę się prosząc Pana w chwilach strapienia o wytrwałość? O doświadczenie Bożej miłości, która pomoże mi nieść nawet najcięższy krzyż? Jak walczę z ciemnością, gdy doświadczam trudności – w pracy, w codziennych sytuacjach, w relacjach z ludźmi?
O modlitwie z mądrości Ojców Pustyni:
Święty abba Antoni, kiedy mieszkał na pustyni, popadł raz w zniechęcenie i wielką ciemność wewnętrzną. I powiedział do Boga: „Panie, chcę się zbawić, ale mi myśli nie pozwalają: co mam robić w tym utrapieniu? Jak się zbawić?” I chwilę potem, wyszedłszy na zewnątrz, zobaczył Antoni kogoś podobnego do siebie, kto siedział i pracował, potem wstawał od pracy i modlił się, a potem znowu siadał i plótł linę, i znów wstawał do modlitwy. A był to anioł Pański, wysłany po to, by go pouczyć i umocnić. I usłyszał Antoni głos anioła: „Tak rób, a będziesz zbawiony”. Gdy to usłyszał odczuł wielką radość i ufność; a robiąc tak, osiągnął zbawienie.
Najświętsza Maryjo Niepokalana, Matko Zbawiciela i nasza Matko, módl się za nami, byśmy potrafili się modlić i wytrwali w wierze wbrew przeciwnościom życia i naszym niespełnionym planom.