Modlitwa i przede wszystkim modlitwa jest skutecznym orężem w walce o wolność i szczęście dusz.
A dlaczego?
Bo do celu nadnaturalnego wiodą tylko środki nadnaturalne. Niebo ‒ czyli, jeżeli się tak wolno wyrazić, ubóstwienie duszy ‒ jest czymś w pełnym tego słowa znaczeniu nadnaturalnym. Siłami więc naturalnymi dopiąć tego nie można. Tu trzeba i środka nadnaturalnego ‒ łaski Bożej.
Tę zaś zdobywa się pokorną a ufną modlitwą. Łaska, i tylko łaska, oświecenia rozumu i wzmocnienia woli jest przyczyną nawrócenia, czyli uwolnienia duszy z pęt złego.
A przez ręce Niepokalanej słana prośba w myśl modlitwy św. Bernarda: „Pomnij, o najdobrotliwsza Panno Maryjo, że od wieków nie słyszano, aby kto uciekając się do Ciebie, miał być od Ciebie opuszczony”, nie może pozostać bez skutku. ‒ Przede wszystkim więc korna, ufna, wytrwała modlitwa.
„Rycerz Niepokalanej”, listopad 1924 roku