Depositphotos_31940611_s-2019
Poniedziałek
26 kwietnia, 2021
J 10, 1-10

Słowa Ewangelii według Świętego Jana (

Jezus powiedział:

«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».

Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.

Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości».

Komentarz do Ewangelii

Brama

Idąc przez życie dochodzimy czasami do miejsca, w którym są dwie bramy. Za każdą z nich znajdziemy inne rozwiązania na nasze problemy.

Otwierając pierwszą bramę możemy się bardzo szybko pocieszyć – świat oferuje cały wachlarz możliwości pozwalających zapomnieć nam o naszych niepowodzeniach, troskach i tych wszystkich zmartwieniach, których nie jesteśmy w stanie dłużej nieść na swoich barkach. Wystarczy tylko zrzucić cały ten ciężar z serca przed przekroczeniem bramy i nie myśleć o nich więcej. Alkohol, narkotyki, rozwody, zdrady, aborcje, eutanazje i brak zasad szybko dadzą ukojenie. A potem… Potem może być już tylko gorzej, bo w świecie za tą brama są tylko złodzieje i rozbójnicy, czekający na nasz całkowity upadek.

Druga brama to Pan Jezus, a za nią pozornie dużo mniej. Przechodząc przez tę bramę nie możemy pozbyć się naszych cierpień. Musimy przez nią przejść z tym wszystkim, co nas przygniata, z czym sobie nie radzimy, co nas boli. Pokusa jest duża, by jednak wybrać bramę nr 1 i uwolnić się od naszych ciężarów na sercu, duszy i ciele już teraz. Jednak na tych, którzy wytrwają, czeka piękne pastwisko, radość i możliwość, by wszystkie troski nasze przerzucić na Niego, gdyż Jemu zależy na nas (por. 1 P 5, 7).

Którą bramę wybiorę?

Panie Jezu, proszę, przymnóż nam wiary, że Ty jesteś bramą owiec i każdy, kto przez Ciebie przechodzi, będzie zbawiony i znajdzie pastwisko – ukojenie w Twoich ramionach.