Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w tym tłumie słuchającym Jezusa. Jego wystąpienie wzbudza powszechne zainteresowanie. Głosy są jednak podzielone.
Dla jednych jest kolejnym z wielu proroków i w zasadzie nic nowego nie odkrywają w Jego nauce.
Są i tacy, którzy zrobiliby wszystko, żeby Go aresztować. Tak bardzo nie podoba im się to co głosił Jezus, tak bardzo są przywiązani do przepisów prawa i swojej wizji Boga.
Jest też Nikodem- głos rozsądku w tłumie – , który mówi, aby nie osądzać Jezusa zbyt pochopnie.
Wreszcie odnajdujemy i takich – cichych i skromnych- , stojących gdzieś z boku. Oni są otwarci na Słowo Boże i oni odkrywają w Jezusie Mesjasza – Zbawiciela .
Jezus skończył przemawiać. Słuchający tłum, a wraz z nim i my rozchodzimy się do domów.
Do której grupy ja należę ? Czy jestem otwarty, otwarta na przyjęcie Słowa Bożego.
Jezu, proszę Cię, spraw aby słowa, które do mnie kierujesz, przemieniały moje życie .