Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu.
Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.
Oto słowo Pańskie.
Komentarz do Ewangelii
Ludzie oczekiwali na Jezusa, ufali Mu, tak na poważnie. A jak wygląda dziś moja modlitwa? Zastanowię się czy nie uczyniłem z mojego spotkania z Bogiem bezpiecznej przystani, spokojnej, ale bez zapału, nadziei i motywacji? Czy moja modlitwa nie jest jedynie czasem recytowania wyuczonych w dzieciństwie fraz?
Panie, proszę naucz mnie prawdziwej modlitwy. Pragnę tak jak ludzie w Twoich czasach przychodzić na modlitwę pewny, że Ty możesz uczynić cud. Pragnę klękać pełen ufności w Twoją niezgłębioną moc i miłość.