Drogocenne perły powstają na skutek podrażnienia powierzchni płaszcza małży przez ciało obce. Mogą to być np. ziarna piasku czy jaja pasożytów. Substancja wapienna, którą wówczas wydziela nabłonek mięczaka, jest jego reakcją obronną na niechcianego intruza. Broni się on w ten sposób przed podrażnieniem i pokrywa intruza taką samą substancją, jaka tworzy jego muszlę. Gdyby do muszli nie przedostało się ziarnko piasku, nie byłoby cierpienia, nie byłoby perły.
Tak musi być w naszym życiu. Na odwieczne ludzkie pytanie o sens cierpienia, jest tylko jedna Boża odpowiedź: «jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne».
Wszystko, co dobre i piękne, okupione jest cierpieniem – nowe życie rodzi się w bólu, zerwanie z nałogami okupione jest bólem, a nawet życie zgodnie z Bożymi przykazaniami może przysporzyć nam cierpienia, gdy wielu się od nas odwraca, wytyka palcami, kpi. Ksiądz Jan Twardowski powiedział: „W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze”. Musi być niedobrze, żebyśmy nie spoczęli na laurach, żebyśmy ciągle szli do przodu.
Panie, proszę, przymnóż nam wiary, byśmy nie uciekali przed cierpieniem, ale zawsze we wszystkim ufali Tobie, bo Ty sam z każdego naszego cierpienia potrafisz stworzyć najpiękniejszą z pereł.