„Wierzę”, jak to łatwo powiedzieć

Łatwo jest powiedzieć „wierzę”, ale o wiele trudniej jest to wykonać. Być uczniem Pana Jezusa zobowiązuje. Nie można być w tym ciepło-letnim. Trzeba być gorącym. Radykalnym. Wierzyć Panu Bogu od początku do końca. W każde Jego Słowo i w każde Przykazanie. I pełnić Jego wolę. Nie swoją.

Na całym świecie za wiarę codziennie giną ludzie. Czasami są to ludzie, którzy dopiero niedawno poznali Boga. A jakże silne i dojrzała jest ich wiara.

Jak mocna jest nasza wiara? Nie musimy za nią ginąć, ale czy potrafimy codziennie przyznawać się do Pana Jezusa? Tam, gdzie jesteśmy i w tych sytuacjach, w których uczestniczymy – w domu, w pracy, na ulicy. Czy jesteśmy jak ojciec syna marnotrawnego, czy może raczej jak jego brat? Bardziej jak celnik, czy może faryzeusz? Abel czy Kain? Czy walczymy z belką we własnym oku, czy może tylko widzimy drzazgę w cudzym?

Bycie uczniem Jezusa to wielkie powołanie i jednocześnie nasze wspólne zadanie, bez względu na okoliczności i status społeczny. To łaska, o którą musimy prosić Ojca, z płonącym i gotowym do służenia Mu sercem. Bez niej nic uczynić nie zdołamy.

Panie Jezu, proszę, przymnóż nam wiary, żebyśmy w momencie próby zawsze wybrali Ciebie i nigdy Ciebie nie zawiedli.