„Roślinka św. Franciszka”, czyli święta Klara , to jedna z najpopularniejszych i najbardziej kochanych Świętych. Całe swoje życie w sposób bezgraniczy i bezwarunkowy oddała największej Miłości swojego życia – Jezusowi. W źródłach hagiograficznych i listach jej autorstwa odnaleźć można zapisy mówiące o jej niezwykłym nabożeństwie do Męki Pańskiej.
Święta długie godziny spędzała modląc się przed krzyżem z San Damiano, na którym widać było dnia i nocy, o posiłku i odpoczynku. W spływające z ran Chrystusa strumienie krwi. Modliła się tak długo i żarliwie, że zapominała o porach „Legendzie” czytamy: „Nadszedł właśnie dzień najświętszej Wieczerzy, podczas której Pan „umiłował swoich do końca”J13,1). Pod wieczór, kiedy zbliżał się czas agonii Pana, Klara, smutna i udręczona, zamknęła się w samotności swej celki. A gdy modląc się towarzyszyła Panu na modlitwie, a jej „dusza smutna aż do śmierci”(Mk 14,34) poiła się uczuciem Jego smutku i pamięć krok w krok zupełnie zagłębiała się w Jego pojmanie i wyszydzenie, upadła na łóżko. Całą noc i cały następny dzień pozostała tak pochłonięta, tak obca samej sobie, że stale wpatrzona w jedno światło wydawała się przybita z Chrystusem i na wszystko inne nieczuła. Jedna z zaufanych córek przychodziła do niej po wiele razy aby zobaczyć, czy przypadkiem czego nie potrzebuje i stale znajdowała ją w tym samym stanie”.
Jedną z modlitw, jaką Święta praktykowała ku czci Chrystusa było „Oficjum o Męce Pańskiej”, ułożone przez Franciszka z Asyżu. „Odmawiała je z równą miłością. Opasywała się na ciele, pod ubraniem, paskiem zaopatrzonym w trzynaście guzów, co było sekretnym przypomnieniem ran Zbawicielowych „. („Legenda”)
Oprócz Oficjum o Męce Pańskiej św. Klara odmawiała „Modlitwę do pięciu ran Chrystusa”.
Święta „Serdecznie przeżywała opłakiwanie męki Pańskiej, w którym bądź dotykała świętych ran uczuciami pełnymi goryczy, bądź czerpała z nich jak najsłodszą radość. Żal Chrystusa cierpiącego gwałtownie ją upajał, a pamięć wciąż przedstawiała jej Tego, który tak bardzo głęboko wycisnął się w jej sercu. Nowicjuszki swe uczyła płakania nad Chrystusem Ukrzyżowanym, a to czego uczyła słowami, równocześnie popierała czynami. Często bowiem, kiedy w sekretny sposób do tego je zachęcała, najpierw zalewała się łzami”. („Legenda”)
Wiedza na ten temat pochodzi z zeznań siostry Agnieszki podczas procesu kanonizacyjnego oraz z „Legendy”. Nie ma natomiast informacji, czy sama Klara była autorką wspomnianej modlitwy. Brak także pewności, czy współczesny tekst modlitwy jest do końca tym , jakim modliła się Klara. Jednak świadectwo powyższych źródeł, zachowane manuskrypty odnoszące ten tekst do pobożności Świętej z Asyżu oraz analiza tekstu pozwalają z dużym prawdopodobieństwem przyjąć taką możliwość.
Kodeksy przekazujące tekst modlitwy są nieliczne i późne. Pierwszy zachował się w bibliotece Guarnacci di Volterra (k. 190, 204-205) wewnątrz manuskryptu zawierającego historię klarysek, sporządzonego przez brata Mariano z Florencji (+ 1523). W drugim, zatytułowanym „Esemplare Spirituale ad uso del Coro delle RR. Madri di Santa Chiara di Firenze” (1711), modlitwa znajduje się na stronach 69-73 i wprowadzona jest napisem: „Pięć modlitw ku czci pięciu Ran, które odmawiała Oblubienica Chrystusa, św. Klara z Asyżu”. Trzecie świadectwo znajduje się w książce o. Giuseppe z Madrytu (Lucca 1927, s. 331-333), dotyczącej „Godnego podziwu życia Serafickiej Matki Świętej Klary z Asyżu”.
Tekst modlitwy do pięciu ran Chrystusa
Modlitwa i uwielbienie do prawej ręki
Chwała i cześć niech będzie Tobie, Panie Jezu Chryste, za najświętszą ranę Twojej prawej ręki! Przez tę świętą ranę odpuść mi wszystkie moje grzechy, których dopuściłam się względem Ciebie myślą, mową i czynem, w zaniedbaniu Twojej służby, w przyjemnościach przewrotnego ciała, we śnie i czuwaniu. I przez czcigodną Twoją Mękę daj mi rozważać godną pamięcią Twoją najmiłościwszą śmierć i najświętsze rany, i abym – jeśli dasz – składała Ci dzięki poprzez umartwianie mego ciała. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo.
Do lewej ręki
Chwała i cześć niech będzie Tobie, najsłodszy Jezu Chryste, za najświętszą ranę Twojej lewej ręki! Przez tę świętą ranę zmiłuj się nade mną, i cokolwiek, co Ci się we mnie nie podoba, racz przemienić. Daj mi zwycięstwo nad Twymi niegodziwymi wrogami, abym mogła ich pokonać Twoją mocą. I przez Twoją najmiłościwszą śmierć uwolnij mnie od wszystkich niebezpieczeństw obecnego i przyszłego życia. I uczyń mnie godną chwały Twojej w Twoim królestwie. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo.
Do prawej stopy
Chwała i cześć niech będzie Tobie, najsłodszy Panie Jezu Chryste, za najświętszą ranę Twojej prawej stopy! Przez tę świętą ranę pozwól mi czynić godną pokutę za moje grzechy. I błagam Cię pokornie przez Twą najmiłościwszą śmierć, abyś strzegł mnie, Twojej służebnicy, dzień i noc w Twojej woli, i wyrwij mnie z wszelkiej przeciwności duszy i ciała. A w dniu sądu Bożego przyjmij moją duszę do Twojej wiary i miłosierdzia, i doprowadź do wiecznych radości. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo.
Do lewej stopy
Chwała i cześć niech będzie Tobie, o najmiłościwszy Panie Jezu Chryste, za najświętszą ranę Twojej lewej stopy! Przez tę świętą ranę udziel mi łaski odpustu zupełnego, abym dzięki Twej pomocy zasłużyła na uniknięcie sądu kary. Najmiłościwszy Jezu Chryste, proszę Cię przez Twą najświętszą śmierć, abym przed dniem mego zejścia zasłużyła na otrzymanie Sakramentu najsłodszego Ciała i Krwi Twojej wraz z najgłębszym wyznaniem moich grzechów i doskonałą pokutą, czystością umysłu i ciała oraz z namaszczeniem świętym olejem ku zbawieniu wiecznemu. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo.
Do rany boku
Chwała i cześć niech będzie Tobie najłaskawszy Panie Jezu za najświętszą ranę Twego boku! Przez tę świętą ranę i przez najświętszą hojność Twego miłosierdzia, którą w otwarciu Twego boku okazałeś żołnierzowi Longinowi, a teraz zaś nam wszystkim: błagam Cię najmiłościwszy Jezu, który poprzez Chrzest obmyłeś mnie z grzechów pierworodnych, abyś uwolnił mnie w ten sposób przez Twą najcenniejszą Krew, która dziś na całej ziemi jest ofiarowywana i przyjmowana, od wszelkiego zła przeszłego i przyszłego. A przez Twą gorzką śmierć daj mi wiarę prostą, nadzieję pewną i miłość doskonałą, oraz abym kochała Cię całym sercem, całą duszą, całą mocą. Utwierdzaj mnie w dobrych czynach i daj mi mocną wytrwałość w Twojej świętej służbie, abym tu mogła Ci się doskonale podobać bez końca. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo.
K: Pięć ran Boga.
W: Niech będzie moim lekarstwem.
K: Przez pięć ran.
W: Wybaw mnie, o Chryste, od upadków.
K: O Chryste, daj pokój.
W: Przez pięć Twych ran.
Módlmy się. Wszechmogący, wieczny Boże, który przez pięć ran Pana naszego Jezusa Chrystusa odkupiłeś rodzaj ludzki, udziel Twym pokornie proszącym Cię, abyśmy każdego dnia oddając cześć tym właśnie pięciu ranom, przez Jego drogocenną krew mogli uniknąć niespodziewanej i wiecznej śmierci. Przez tegoż Chrystusa Pana. Amen.
Źródła:
Modlitwa pochodzi z: Paulina Maria Kaczmarek OSC, Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap, Postać św. Klary z Asyżu w świetle wybranych pism i świadectw, w: Lignum vitae, (19), Łódź 2018, s. 158-176.
Tomasz z Celano, Legenda o świętej Klarze dziewicy