Październik nieustannie przypomina nam o początkach Rycerstwa Niepokalanej i zachęca do przypominania sobie podstawowych prawd, którymi kierujemy się w naszej rycerskiej działalności.
Tym razem chcemy przypomnieć sobie, co jest istotą bycia rycerzem Niepokalanej.
Zawierzenie Niepokalanej –
to tylko pierwszy krok
Zawierzanie swoich spraw Niepokalanej jest ważne, świadczy o zaufaniu do Niej,
to dobry początek. Nie jest to jednak jeszcze Rycerstwo Niepokalanej. Niepokalana powołała nas do czegoś więcej. Ona chce nie tylko załatwiać nasze sprawy, opiekować się nami, ale też chce się nami posługiwać, aby zadbać
o innych ludzi. To wielka łaska i zaszczyt.
Potrzeba tu jednak odpowiedniej dyspozycji.
Poświęcenie się Niepokalanej –
istota MI
1. Pięć cech poświęcenia się Niepokalanej
Poświęcenie się Niepokalanej, do którego zachęca nas św. Ojciec Maksymilian Maria Kolbe, można streścić w pięciu słowach: bezgranicznie, bezwarunkowo, jako rzecz, narzędzie i własność. Być może znamy już te słowa na pamięć, ale jednak warto te prawdy sobie co jakiś czas odświeżać.
Bezgranicznie i bezwarunkowo oznacza między innymi, że oddajemy się Niepokalanej całkowicie, bez ograniczeń co do czasu i miejsca naszego przebywania. To oddanie nie kończy się, jeśli go nie odwołamy.
Podobnie nie stawiamy też żadnych warunków. Nie mówimy na przykład: „Maryjo, ja Tobie się poświęcam, ale w zamian musisz mnie uzdrowić albo dać mi to czy tamto”. Niepokalana o wszystkim decyduje, bo to będzie na pewno wolą Bożą, więc na pewno będzie dla nas najlepsze.
Słowa: rzecz, narzędzie i własność również mówią o pełnej dyspozycyjności. Nie oczekujemy tutaj nawet tego, że Niepokalana będzie nam tłumaczyć, dlaczego tak czy inaczej należy postąpić. Ufamy Jej całkowicie i nie domagamy się niczego. Nie oznacza to jednak, że mamy przestać myśleć i zgłębiać prawdę. Niepokalana chce posługiwać się naszymi zdolnościami i nigdy nie zabiera nam wolności. Dlatego w tym oddaniu mamy być twórczy, poszukujący prawdy, zdrowo ambitni i kreatywni.
2. Poświęcenie się Niepokalanej w Konferencjach św. Maksymiliana M. Kolbego
Przeczytajmy kilka fragmentów z Konferencji nr 60 i 214, w których św. Ojciec Maksymilian tłumaczy, w czym przejawia się
nasze poświęcenie się Niepokalanej:
Koniecznym warunkiem oddania się Niepokalanej jest wola, która musi zgodzić się na to, by być własnością Matki Bożej.
Dopóki nie ma odwołania i sprzeciwu względem woli Niepokalanej, intencja trwa nadal bez przerwy, choć tego nie odczuwamy i nie pojmujemy.
W tym, żebyśmy chcieli, nikt nas nie wyręczy, musimy sami chcieć świadomie i dobrowolnie. Możemy Ją prosić, aby nakłaniała naszą wolę (…) żebyśmy tak chcieli, jak Ona chce. Możemy o to prosić, i wtedy Ona to zrobi.
Co do praktyk zewnętrznych, są one dowolne, ale zwrócić należy większą uwagę
na wewnętrzne. Wystarczy jedno westchnienie „Maryja” sercem wzbudzone, a nawet pragnienie ofiarowania i oddania tej czy innej czynności, o ile dusza znajdzie się w takich warunkach, które nie pozwalają dłużej się zastanowić. Przypominać sobie i odnawiać akt, żeśmy Jej własnością.
Jeżeli nie idzie zupełnie rozmyślanie, że nawet postanowienia wzbudzić sobie nie potrafimy, jeżeli w Komunii świętej nie odczuwamy żadnego ciepła, a przeciwnie – wstręt i niechęć, to i wówczas nie zapominajmy, żeśmy Jej, i to również Jej oddajmy – a Ona doskonale za nas się pomodli, doskonale uczci Pana Jezusa
w Komunii świętej. Nie potrzebujemy tego odczuwać ani nawet rozumieć do głębi,
bo tego nigdy nie pojmiemy. Nasze oczy są zaćmione. Jeśli w pokoju spoglądamy
na powietrze, widzimy, że jest czyste, ale skoro zajrzy promyk słoneczny, dostrzegamy,
że chociaż wydawało nam się czyste, zawiera niezliczone ilości pyłu. I dusza również, kiedy ją nawiedzi promień łaski Niepokalanej, poznaje głębiej swoją nędzę
i liczne niedoskonałości.
Niepokalana zna lepiej naszą nędzę niż my sami. Upadamy wówczas, gdy ufamy sobie. Pan Bóg nie może popierać kłamstwa, więc skoro człowiek nie chce uznawać Jego opieki i pomocy, dopuszcza upadki, aby choć w przykry i bolesny sposób dać poznać duszy jej nędzę i słabości i utwierdzić ją w pokorze. Najważniejszą rzeczą w upadkach, choćby one były bardzo duże i ciężkie, jest nie zniechęcać się. Owszem, w tym wypadku upadki wyjdą na naszą korzyść. Sprawiedliwy siedemdziesiąt siedem razy na dzień upadnie [por. Prz 24,16; Mt 18,22], ale należy się zawsze podnosić, a raczej sama Niepokalana podnosi nas
z upadków.
Łaski nie zabraknie nam nigdy, bo Matka Najświętsza, której dziećmi jesteśmy, gotowa zawsze nam dopomóc. Wystarczy tylko zwrócić się do Niej z ufnością. Chociażby kto był już jedną nogą w piekle, chociażby miał grzechy jak szkarłat, nad śnieg wybieleje [por. Iz 1,18], jeśli się do Niej zwróci i poprosi o pomoc.
Zaproszenie
Omówione tu prawdy dobrze jest także zgłębiać podczas corocznych rekolekcji
w duchu MI. Takie rekolekcje organizowane są na przykład w Niepokalanowie Lasku (lasek.niepokalanow.pl), czy w Centrum Św. Maksymiliana w Harmężach (harmeze.franciszkanie.pl).
Szczególną pomocą mogą być też Rekolekcje o Rycerstwie Niepokalanej, organizowane co roku w Niepokalanowie Lasku. Podczas tych rekolekcji poznajemy strukturę organizacji MI, mówimy o możliwościach zaangażowania się w dzieła MI, a także modlimy się o pogłębienie naszej relacji z Niepokalaną oraz o odkrycie swojego miejsca w MI. Jest też czas na rozmowy, odpoczynek oraz indywidualne zadania i inspirujące ćwiczenia w grupach. Więcej szczegółów i zapisy na stronie: sen.edu.pl/romi.
Kilka pytań do refleksji
W kontekście przypomnianych tu zagadnień warto zadać sobie kilka pytań i pomy-
śleć o tym, jakimi jesteśmy narzędziami
w rękach Niepokalanej:
1. Czy zgadzam się z tym, że narzędzie nie musi ogarniać całego dzieła twórcy
i nie musi od razu wszystkiego wiedzieć?
2. Czy jestem gotowy na poddanie swoich pomysłów pod rozeznanie Kościoła, odpowiedzialnych za moją Wspólnotę?
3. Czy nie zrażam się, gdy moje pomysły są odrzucane lub zmieniane? Czy zależy mi bardziej na realizowaniu siebie, czy woli Niepokalanej?
4. Czy jestem pełen inicjatywy, chętnie dzielę się swoimi pomysłami z innymi członkami MI?
5. Czy polegam tylko na swoich zdolnościach, czy jednak potrafię pokornie uznać, że sam nic nie mogę?
6. Z jakich środków (rekolekcji, książek, rozmów, spotkań itp.) korzystam, aby rozpalać w sobie charyzmat Rycerstwa Niepokalanej?
7. Co jeszcze mogę powiedzieć o moim funkcjonowaniu we Wspólnocie MI, motywacjach, podejmowanych działaniach itp.?
Podziel się z nami tym, co robisz.
Może Ty lub Twoja Wspólnota MI podejmujecie jakieś inne rycerskie dzieła
i chciałbyś podzielić się tym na łamach „Rycerza Niepokalanej”? Przyślij opis swojej działalności wraz z kilkoma zdjęciami na adres:
redakcja@rycerzniepokalanej.pl.
A może i przez Ciebie Niepokalana chce zainspirować innych… ■