Błogosławieństwa stanowią autoportret Jezusa, namalowany Jego własnymi słowami.
Zachowany w dwóch kanonicznych Ewangeliach, wzywa chrześcijan do pójścia w Jego ślady, czyli naśladowania Go. Osiem Błogosławieństw, jak całe nauczanie Jezusa, wyrasta z wiary
i pobożności biblijnego Izraela, które znalazły wyraz na kartach Starego Testamentu. Ma jednak również własną specyfikę i treść, które pochodzą z nowości nauczania Jezusa odzwierciedlającej to, kim On naprawdę jest. Droga Błogosławieństw nie jest łatwa, ale skutkuje szczęściem, wyzwala bowiem od tego, co przyziemne, i uzdalnia do osiągnięcia tego, co prowadzi do Boga.
Doskonałość w świetle
Starego i Nowego Testamentu
Sedno Starego Testamentu stanowi wezwanie, ponawiane w Księdze Kapłańskiej
i skierowane do Izraela: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz” (Kpł 11,44;
19,2). Podejmuje ono polecenie, które w kontekście zawarcia przymierza z Bogiem otrzymał „ojciec wierzących”, patriarcha Abraham: „Ja jestem Bóg Wszechmogący. Służ Mi i bądź nieskazitelny” (Rdz 17,1). Realizacji tego wzniosłego celu zostały podporządkowane wszystkie rozporządzenia i przepisy, regulujące całość życia Ludu Bożego wybrania. Świętość w Starym Testamencie jest rozumiana jako inność, odmienność, wyrażająca absolutną suwerenność oraz wielkość, potęgę, dobroć i wierność Boga. Pilna troska o świętość odróżnia Izraelitów od wszystkich narodów pogańskich, czyniąc z nich Lud święty i Bogu poświęcony. Potwierdzeniem podjęcia obowiązku trwania w świętości była ustawiczna troska o poprawność w dziedzinie sprawowania kultu oraz w postępowaniu, które ma odwzorowywać pragnienie wypełniania woli Bożej. Obydwa aspekty sprowadzają się do wierności przykazaniom Bożym i wdrażania polecenia: „Usuniesz zło spośród siebie” (Pwt 17,7.12).
Pragnienie doskonałości znalazło wyraz przede wszystkim w wypełnianiu nakazów Prawa. Mądrość Syracha, ukazując chwałę Bożą w dziejach Izraela, wychwala „mężów sławnych” i uwypukla ich wierność Prawu (Syr 44 – 50). Podając przykłady z życia biblijnych bohaterów wiary, Księga Mądrości podkreśla przymiot Bożej Opatrzności
i owoce współpracy z Bogiem, który kierował ich życiem (Mdr 10 – 19). Bardzo wiele zachęt do jak najpilniejszego wypełniania Prawa znajduje się w Księdze Psalmów. Psalm 119, najdłuższy w Psałterzu, w całości jest poświęcony opiewaniu doskonałości
Prawa Bożego. Rozpoczynają go słowa: „Błogosławieni, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego” (Ps 119,1).
Jednak w Starym Testamencie dochodzi też do głosu znamienny paradoks. Skoro Bóg jest sprawiedliwy, to Jego wierni wyznawcy mogliby liczyć na wdzięczność i opiekę z Jego strony, chroniące ich od wszelkich nieszczęść i zła oraz zapewniające im dostatnie i spokojne życie. Ale rzeczywistość przynosi mnóstwo przykładów, że tak nie jest. Najbardziej wymownego przykładu dostarcza Hiob, o którym wiadomo, że chociaż był „sprawiedliwy, prawy, bogobojny i unikający zła” (Hi 1,1), spotkało go wiele nieszczęść oraz cierpienia wyniszczające ciało i ducha. Wołania sprawiedliwych cierpiących, uciśnionych i prześladowanych często pojawiają się w Psalmach, gdzie wzywa się Bożej pomocy i prosi o ulgę w dramatycznym położeniu. Podkreślając piękno i moc Prawa, Stary Testament nie był więc w stanie przezwyciężyć napięć wynikających z faktu, że nawet najbardziej skrupulatne wypełnianie Prawa nie zapewnia zdrowia i pomyślności ani nie daje pełni szczęścia.
Nowy Testament nie lekceważy doskonałości, która wynika z wierności w wypełnianiu Prawa. Chwaląc Zachariasza i Elżbietę, rodziców Jana Chrzciciela (Łk 1,6), a także starca Symeona i Annę (2,25-38), w innych miejscach wskazuje się na jednostronność pobożności, sprowadzonej do drobiazgowej troski o przestrzeganie rozmaitych rozporządzeń i przepisów, posuniętej do tego, że człowiek czuje się zniewolony. Polegając wyłącznie na sobie, a nie na Bogu, może, jak wielu faryzeuszy, uprawiać fałszywą religijność, co Jezus surowo piętnuje (Mt 23,1-12; Łk 18,9-14). Bóg pragnie doskonałości, która łączy człowieka z Nim, a nie mnoży skrupuły i sprzyja samozadowoleniu.