BŁOGOSŁAWIENI CISI

Trzecie Błogosławieństwo wyraźnie kontrastuje z realiami współczesnego świata. Cichość nie jest dzisiaj w cenie – i właśnie dlatego
słowa Jezusa są niezwykle aktualne i potrzebne.
Świat, opanowany przez środki masowego przekazu
i wszechobecne reklamy, głośno zachwalające i promujące modele życia,
w których nie ma miejsca dla Boga, obraca się przeciw zalecaniu
i pochwalaniu cichości, a nawet nią gardzi i wyśmiewa,
uznając za przejaw słabości, której trzeba się wyzbyć.

Cichość w świetle Biblii

W oryginalnym tekście Ewangelii według św. Mateusza pierwszy człon tego Błogosławieństwa brzmi: Makárioi hoi praeis. Słowo praus, występujące tutaj w liczbie mnogiej, ma kilka pokrewnych znaczeń: „cichy, łagodny, uprzejmy, delikatny, życzliwy, skromny”. Ponieważ wszystkie mają ze sobą wiele wspólnego, w przekładzie na inne języki można wykorzystać każde z nich, jakkolwiek dwa wysuwają się na pierwszy plan: „cichy”
i „łagodny”.
Trzecie Błogosławieństwo jest solidnie osadzone w wierze i pobożności biblijnego Izraela. Stale istniało napięcie między postawą i losem ludzi dobrych, wiernych Bogu i niedochodzących siłą należnych im praw
a zachowaniem bezbożnych i złych, którzy na wszystkie sposoby forsowali własne ambicje
i sprawy. Błogosławieństwo powtarza i aktualizuje myśl obecną w Psalmie 37 (36), który przeciwstawia sobie los ludzi złych i dobrych. Wzywając do cierpliwości wobec panoszenia się zła i materialnej pomyślności złoczyńców, zachęca do bezgranicznej ufności Bogu:

„Złoczyńcy bowiem wyginą,
a ufający Panu posiądą ziemię.
Jeszcze chwila, a nie będzie przestępcy:
spojrzysz na jego miejsce,
a już go nie będzie.
Natomiast pokorni posiądą ziemię
i będą się rozkoszować pełnym pokojem”

(Ps 37 (36),9-11).
„Pokorni”, bądź „cisi” czy „łagodni”, są po hebrajsku określani jako anawim,
co oznacza tych, którzy są spragnieni Boga. Nie chodzi wyłącznie o ubóstwo materialne, lecz o sytuację duchową, która obejmuje też zamożnych, kiedy są pobożni i pokładają ufność w Bogu. Benedykt XVI wyjaśnił: „Tak więc pierwsze i trzecie Błogosławieństwo częściowo pokrywają się treściowo ze sobą; trzecie raz jeszcze ukazuje pewien istotny aspekt tego, co w odniesieniu do Boga oznacza ubóstwo” (Jezus z Nazaretu, s. 77).
Występowanie słowa praus w Nowym Testamencie jest rzadkie. Pojawia się jeszcze dwukrotnie w Ewangelii według św. Mateusza. W wezwaniu skierowanym do utrudzonych Jezus mówi: „Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy (praus eimi) i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych” (11,29). Jezus wypowiada te słowa podczas intensywnej działalności publicznej, niestrudzenie nauczając i wzywając do nawrócenia. Cichość zalecana Jego uczniom i wyznawcom polega na naśladowaniu Go. Nie polega na przeczekaniu niesprzyjających wydarzeń, lecz potwierdza i wdraża w życie ideały i wzorce, które radykalnie różnią się od tych, jakie świat uznaje i promuje. Ludzie cisi dotkliwie odczuwają skutki nieprawości, zazdrości, intryg i żądzy władzy, przejawiającej się w widowiskowych sukcesach i karierach. Nie akceptując ich, ani im nie ulegając, dają świadectwo niezłomnej wierności prawdziwym wartościom.
Drugi raz to nieczęste słowo pojawia się w poleceniu przygotowania przez uczniów uczty paschalnej, w cytacie wyjętym z Księgi Zachariasza: „Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy” (Mt 21,5).

Ten i inne teksty czytaj dzięki prenumeracie

Zajrzyj do nas na FB