Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie

W ostatnim Błogosławieństwie istotne jest dopowiedzenie éneken dikaiosýnēs – „dla sprawiedliwości” bądź „z powodu sprawiedliwości”. Istnieją przecież rozmaite formy represji, ograniczeń i niedogodności, które stanowią zasłużoną karę za popełnione zło. Mieszczą się w obrębie przywracania zachwianej sprawiedliwości i nie zapewniają żadnych zasług ani pochwał.
Wypowiadając to Błogosławieństwo, Jezus ma na myśli tych, którzy odpowiadając na wezwanie do naśladowania Go, postępują drogą wierności Bogu, gotową do podobnych wyrzeczeń
i cierpień, jakie stały się Jego udziałem.

Cena niezłomnej wierności Bogu

Wielu bohaterów wiary Starego Testamentu cierpiało niesprawiedliwe prześladowania. To, o czym Biblia wprost nie mówi, było dopowiadane w starożytnej tradycji żydowskiej. Utrzymuje ona, że pierwszym niesłusznie prześladowanym był sprawiedliwy Noe. Gdy przystąpił do budowy arki, wszyscy wokół szydzili z niego, twierdząc, że skoro buduje ją na lądzie, postradał zmysły.
Odpowiedzią na ironię i drwiny otoczenia było bezskuteczne nawoływanie do nawrócenia. Zachowując wierność Bogu, Noe został „nowym Adamem”, Praojcem ludzkości po niszczycielskim potopie.
Do grona prześladowanych sprawiedliwych zalicza się również Abrahama. Żyjąc w pogańskim środowisku, był niezłomnym świadkiem jedynego Boga, co narażało go na liczne sprzeciwy i wrogość. Znosił mężnie wszystko, umacniając się w cierpliwej wytrwałości. Postawiony wobec licznych pokus, nie pozwolił się zwieść ani nie stracił ducha, lecz odważnie wyznawał Boga i ufnie poszedł za głosem Jego powołania.
Trudniejsze niż konfrontacja z obcymi były zmagania z rodakami. Doświadczył ich wielokrotnie Mojżesz podczas wyjścia z Egiptu i długiej, bo trwającej 40 lat, drogi do Ziemi Obiecanej. Żądając wody i pokarmu, mocno mu się sprzeciwiali. W kluczowym momencie podróży Izraelici byli gotowi go ukamienować. Niezłomna postawa Mojżesza sprawiła, że tradycja biblijna upatruje w nim nie tylko największego prawodawcę, lecz również proroka. Rzetelnie, w świetle Bożych przykazań, oceniał teraźniejszość i przeszłość, aby na takim gruncie budować przyszłość Ludu Bożego wybrania.
Skargi na niesprawiedliwe prześladowania mnożą się w Księdze Jeremiasza. Prorok stanowczo ostrzegał przed złudzeniami i fałszywymi sojuszami politycznymi oraz nawoływał do bezgranicznego zaufania Bogu. Zapowiadając klęskę Jerozolimy, wołał: „Moje łono! Moje łono! Wić się muszę w boleściach! Ściany mego serca! Burzy się we mnie serce – nie mogę milczeć” (Jr 4,19).
A także: „Jestem złamany złamaniem się Córy mojego ludu, jestem okryty żałobą i ogarnęło mnie przerażenie” (8,21). Jednak wobec podstępnych knowań wrogów zachował cierpliwość i podejmując różne czynności symboliczne, wbrew przeciwnościom wzywał do opamiętania. Gdy urządzono spisek na jego życie, został wtrącony do wyschniętej cysterny i skazany na powolną śmierć. Ocalony w ostatniej chwili, musiał uciekać do Egiptu. Jego dramatyczny los wymownie ilustruje losy wielu innych proroków, posłanych przez Boga, ale prześladowanych przez ludzi.
Najbardziej przejmujący obraz prześladowania dla sprawiedliwości został ukazany w czterech pieśniach Sługi Pańskiego w drugiej części Księgi Izajasza (Iz 42,1-9; 49,1-7; 50,4-9; 52,13 – 53,12). Namalowany z wielkim realizmem, uwidacznia okrucieństwo prześladowców oraz niewinność skazańca, wydanego przez nich na straszliwą mękę i śmierć. Żadna historyczna postać nie wyczerpuje rysów Sługi Pańskiego. Jego tożsamość została natomiast rozpoznana w życiu i losie Jezusa Chrystusa, w którym autor Listu do Hebrajczyków widzi zwieńczenie całej historii Izraela: „Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1,1-2). W Jezusie, który jest przewodnikiem zbawienia, udoskonalonym przez cierpienie (Hbr 2,10), odkrył się najgłębszy sens prześladowań, znoszonych przez sprawiedliwych wszystkich czasów.
We wszystkich Błogosławieństwach uwidacznia się ich chrystologiczny charakter, jednak w tym Błogosławieństwie jest on najwyraźniej widoczny, nasuwając oczywiste skojarzenia z życiem, lecz przede wszystkim z męką i śmiercią Jezusa Chrystusa. W homilii wygłoszonej w Bydgoszczy Jan Paweł II o słowach ósmego Błogosławieństwa powiedział: „Odnoszą się przede wszystkim do Chrystusa samego. On jest ubogi duchem, On jest cichy, On jest pokój czyniący, On jest miłosierny, i On jest także tym, który cierpi prześladowanie dla sprawiedliwości. To Błogosławieństwo stawia nam przed oczy w szczególny sposób wydarzenie Wielkiego Piątku. Chrystus skazany na śmierć jak złoczyńca, a potem ukrzyżowany” (7 czerwca 1999 roku).
Słowa Jezusa o prześladowaniach mają również prorocze znaczenie. Zalecając ich przyjmowanie, nie zostawiają wątpliwości, że prześladowania niechybnie nastąpią.
Kościół, który wiernie wypełnia swoje posłannictwo, zawsze będzie znakiem sprzeciwu, narażonym na opór i prześladowania. Dziwna jest sytuacja, gdy dzieje się inaczej, ponieważ stawia pod znakiem zapytania wiarygodność orędzia, które głosi.

Ten i inne teksty czytaj dzięki prenumeracie

Zajrzyj do nas na FB