03. Slowo 01

Drodzy Czytelnicy „Rycerza Niepokalanej”!

„Po paru dniach wspólnego pobytu z o. Kolbem wpadł do naszej celi strażnik więzienny, gestapowiec w randze Scharfenführera. Starszy celi, Żyd Singer, złożył mu raport.
Widok o. Kolbego w habicie wywołał u gestapowca gniew. Przy opisie tej sceny opieram się na opowiadaniu […] Singera, gdyż sam nie znałem języka niemieckiego.
Singer opowiedział mi przebieg rozmowy pomiędzy o. Kolbem a Scharfenführerem, co słyszał również o. Kolbe i czemu nie przeczył. Bezbożnik podszedł do o. Kolbego i wskazując palcem na krzyżyk przy koronce, zapytał:
– Ty wierzysz w to?
– Tak, wierzę – odpowiedział spokojnie zakonnik.
Niedowiarek wymierzył o. Kolbemu silny policzek.
Następnie gestapowiec szarpał ponownie
za krzyż o. Kolbego i powtarzał swoje pytanie: Czy wierzysz? – Po każdej twierdzącej odpowiedzi o. Kolbego, że wierzy, esesman był coraz bardziej wzburzony (nie wiem, czy spokojem, czy stanowczością o. Kolbego) i powtarzał uderzenia w twarz. Widząc zaś, że o. Kolbe jest niewzruszony, z gniewem opuścił celę, trzaskając drzwiami.
O. Kolbe był podczas zajścia opanowany. Nie zauważyłem u niego najmniejszego zdenerwowania. Po wyjściu Scharfenführera z celi, o. Kolbe chodził po izbie i modlił się. Na jego twarzy było widać czerwone plamy od uderzeń.
Zajściem tym byłem bardzo zdenerwowany i powiedziałem coś, czego już dzisiaj nie pamiętam. O. Kolbe zwrócił się wówczas do mnie
ze słowami:
– Proszę się nie denerwować, pan ma wiele własnych kłopotów, a to, co się stało, nie jest nic takiego, bo to wszystko dla Mateczki Niepokalanej. Słowa te wyrzekł z takim spokojem, jakby rzeczywiście nic nie zaszło”.
Powyższą historię opowiedział naoczny świadek zdarzenia, pan Edward Gniadek, więzień Pawiaka, który przebywał w jednej celi wraz z Ojcem Maksymilianem. To wydarzenie przychodzi mi na myśl, gdy przygotowujemy kolejny numer naszego czasopisma. Podejmujemy w nim trudny temat, ostatnie z Ośmiu Błogosławieństw, które jakże ściśle odnosi się do naszego Świętego z Niepokalanowa.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie (Mt 5,10-12). ■

Zajrzyj do nas na FB