Listy od Czytelników

Listy od Czytelników

Podziękowania Najświętszej Maryi Pannie, św. Maksymilianowi i naszym świętym Orędownikom

Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów
wraz z Redakcją „Rycerza Niepokalanej” pragną podziękować Księżom Proboszczom
za zaproszenie i możliwość promocji naszego miesięcznika w swoich parafiach.

Gościli nas:

Ks. Proboszcz Robert Głuchowski, par. pw. św. Maksymiliana M. Kolbego w Wiewiórce,

Ks. Proboszcz Andrzej Horaczy, par. pw. św. Stanisława B.M. w Dąbrowie Białostockiej,

Ks. Proboszcz Gabriel Maciejewski, par. pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Częstochowie,

Ks. Proboszcz Marek Sapryga, par. pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Lublinie.

Jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie i ogromną życzliwość.
Bóg zapłać!

Dawno temu obiecałam publicznie podziękować Matce Bożej i Dobremu Bogu za łaskę, o którą prosiłam, modląc się wspólnie z moją rodziną. Modliłam się o zdrowie i wiarę dla mojego wnuka… Były też inne prośby, m.in. o uratowanie życia z groźnie wyglądającego wypadku i dobrą pracę.
Ja już wiem, że trzeba być cierpliwym
i trochę poczekać. Moje prośby zostały wysłuchane. Sama dwukrotnie otarłam się o śmierć, ale Bóg miał inny plan. Cieszę się każdą chwilą, którą mi dał, i za każdy dzień jestem stokrotnie wdzięczna. Życzę wszystkim dużo cierpliwości w wierze i w modlitwie.

STAŁA CZYTELNICZKA
O, moja najlepsza Matko! O, moja najlepsza Królowo! O, moja najlepsza Pani! Matko Przenajświętsza, tak bardzo pragnę podziękować Tobie za bezmiar łask, jakimi zechciałaś mnie obdarzać przez całe życie. Zawsze byłaś przy mnie i otaczałaś mnie swoją macierzyńską miłością. To Ty, Matko Najświętsza, przeprowadziłaś mnie przez chorobę nowotworową i jej leczenie, o której wiadomość spadła na mnie niespodziewanie niemalże w święto Niepokalanego Poczęcia w 2018 roku. Matko Przenajświętsza, to Ty byłaś przy mnie w każdym momencie mojego cierpienia, rozpaczy, bólu, niepewności. Prosiłam Ciebie, o Matko, słowami Nowenny Pompejańskiej o łaskę powrotu do zdrowia i do rodziny oraz o dar życia. Matko Przenajświętsza, wysłuchałaś moich żarliwych modlitw, otarłaś me łzy, utuliłaś serce. Leczenie okazało się skuteczne i chociaż żyję ze świadomością, że ta choroba może kiedyś wrócić, to dziś cieszę się z daru odzyskanego zdrowia i życia. Matko Przenajświętsza, to Ty mnie ocaliłaś i wyprosiłaś mi łaski u Twojego Syna, a mojego Pana i Króla, Jezusa Chrystusa. To Ty, Matko, postawiłaś na mojej drodze wspaniałych ludzi – lekarzy, pielęgniarki, cały personel medyczny, koleżanki, sąsiadów, znajomych, rodzinę, księży, którzy wraz ze mną prosili o ratunek, dodawali siły do walki z tym podstępnym przeciwnikiem. Matko Przenajświętsza, przepraszam Ciebie, że dopiero teraz piszę to podziękowanie, ale Ty wiesz, Matko, że przez cały ten okres walki z chorobą i nadal moje serce jest pełne wdzięczności dla Ciebie i Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, za otrzymane łaski. Matko Przenajświętsza, na Twoje święte ręce składam również podziękowania dla tych wszystkich, którzy wspierali moją walkę o powrót do zdrowia.

GRAŻYNA

Maryjo, dziękuję Ci, że mnie uzdrowiłaś i przeprowadziłaś przez chorobę koronawirusa. Gdy byłam w Częstochowie na Zawierzeniach pierwszosobotnich dnia 6 listopada 2021 roku, prosiłam Matkę Bożą, aby nauczyła mnie odpoczywać, gdyż idą święta Bożego Narodzenia, a ja byłam bardzo zmęczona i nie wiem, jak miałam przygotować Święta dla mojej rodziny. Wtedy Maryja znalazła dla mnie odpowiedni czas. Tydzień po Zawierzeniu zachorowałam na koronawirusa. Choroba moja przebiegała łagodnie. Straciłam w małym stopniu węch i smak, który powrócił, ale miałam poważne kłopoty z żyłami, obawiałam się zakrzepicy, którą już raz przeszłam w życiu. Podczas choroby przyszła noc, w której poczułam silny ból w żyłach i strach. Czułam, jakby mi się żyły skręcały w nogach. Stałam w domu przed obrazem Matki Bożej i prosiłam: „Matko Boża, pomóż mi. Gdy wyzdrowieję, podziękuję Ci za moje uzdrowienie
w «Rycerzu Niepokalanej»” (prenu­meruję go od 40 lat). Leżałam w łóżku przez dwa tygodnie, miałam czas na modlitwę, codzienne wysłuchanie Mszy świętej w telewizji, czas na odpoczynek, który, myślę, ofiarowała mi Maryja, abym miała siłę przygotować święta Bożego Narodzenia. Chcę nadmienić, że w Częstochowie zawierzyliśmy się ponownie Maryi. Dziękuję Ci, Maryjo,
za ogrom łask, które w moim 70-letnim życiu wyprosiłaś mi i mojej rodzinie u Jezusa Miłosiernego. Dziękuję Ci, Matko.

TWOJA NIEGODNA CZCICIELKA
ELŻBIETA

Maryjo, przepraszam Cię, że tak długo zwlekałam z podziękowaniem. Życie
i zdrowie moich dzieci było zagrożone.
Modliłam się do Ciebie, Maryjo, i Ty wysłuchałaś moich próśb.

JANINA

Szczęść Boże! Chciałbym podziękować Matce Niepokalanej za całe moje życie. Przepraszam Cię, Maryjo, iż teraz dopiero dziękuję Tobie i Panu Jezusowi. Mimo wielu trudności życiowych doświadczyłem wielu
łask od kochanej Matki. Moja rodzina jest zdrowa. Składam serdeczne podziękowanie za wszystkie łaski, zdrowie i błogosławieństwo. Codziennie odmawiam Różaniec, uczestniczę w tygodniu w Mszach świętych osobiście i za pośrednictwem Internetu oraz radia. Bywam też w Niepokalanowie. Ostatnio też widziałem siedzibę Radia Niepokalanów. Proszę o dalsze wstawiennictwo, o zdrowie dla całej rodziny
i pobożne życie. Modlę się o pozytywne załatwienie sprawy urzędowej. Święta Rodzino z Nazaretu, miej nas, prosimy, dalej
w opiece i błogosław nam na dalsze lata
życia. Pokój i Dobro.

KAROL Z RODZINĄ

Pragnę z całego serca podziękować, tak jak obiecałam, Słudze Bożemu o. Wenantemu za wstawiennictwo i uproszenie łaski
u Pana Boga, o którą się modliłam i otrzymałam. Polecam każdemu, aby uciekał się po pomoc do kochanego o. Wenantego. Dziękuję również Mamusi Jasnogórskiej Niepokalanej za wstawiennictwo, za opiekę i przede wszystkim Jezusowi Chrystusowi. Matko Najświętsza, polecam siebie i moich bliskich dalszej Twej opiece. Panie Boże, błogosław nam i prowadź Twoimi drogami.

RYCERKA NIEPOKALANEJ

Dziękuję Niepokalanej za uzdrowienie mnie z depresji, która trwała około dwóch lat. Ciężkie przeżycia z dzieciństwa i wieku dorastania były trudne do zrozumienia i rozwiązania nawet dla osób, które Maryja postawiła na mojej drodze, a chciały mi pomóc i towarzyszyły mi w drodze w chorobie. Dziękuję też ks. Januszowi za wsparcie i pomoc duchową w tych trudnych dla mnie chwilach, a także wszystkim, którzy się
za mnie modlili. Cierpiałam na bezsenność, nie mogłam nic jeść, piłam po kropelce wodę z Lourdes. Była zamówiona Msza święta w Niepokalanowie. Swoje cierpienie i Różańce, które odmawiałam, ofiarowałam każdego dnia za żywych i umarłych oraz
za moją rodzinę. Dziękuję też za sakrament małżeństwa mojej córki. Obiecałam, że napiszę do „Rycerza Niepokalanej” i podzielę się z wszystkimi Czytelnikami łaskami, które otrzymałam i otrzymuję każdego dnia. Cieszę się, że mogę teraz pracować i pomagać innym ludziom.

WDZIĘCZNA RYCERKA
HALINA

Pragnę podziękować na łamach „Rycerza Niepokalanej”, jak obiecałam św. Char-
belowi, Słudze Bożemu o. Wenantemu
i w szczególności Najświętszej Maryi Pannie i Panu Jezusowi za pomyślne wyniki badań bliskiej mi osoby (że nie jest to problem onkologiczny) i za to, że powraca do zdrowia. Proszę o dalszą opiekę Maryi dla mnie
i całej mojej rodziny. Bogu niech będą dzięki!

RYCERKA NIEPOKALANEJ ■

Zajrzyj do nas na FB