Intencja Rycerstwa Niepokalanej na październik:
Abyśmy, jako rycerze Niepokalanej, coraz bardziej rozumieli piękno pracy dla zbawienia ludzi, które oparte jest na „tak” wypowiedzianym przez Niepokalaną oraz na wzór żarliwości
św. Maksymiliana.
„Każdy z nas musi serdecznie dziękować Niepokalanej, że pozwala mu dla siebie pracować, cierpieć i poświęcać się, i to nie tylko na tym świecie, ale tym intensywniej pracować będziemy na tamtym. Tutaj musimy się jedną ręką trzymać Niepokalanej, a drugą działać. Na drugim świecie kwestia własnego upadku jest przesądzona; będziemy więc mogli obydwiema rękami pracować.
Niejeden pomyśli sobie, że zapewne dużo więcej pracują ci, co są w redakcji, w administracji lub drukarni, aniżeli ci, co zamiatają, gotują lub piorą. Tak nie jest. Każdy pomaga duszom, ktokolwiek pracuje w tej wielkiej maszynie, jaką my stanowimy, bo każdy stanowi oddzielne kółko, niezbędne do dobrego funkcjonowania tej maszyny.
Oprócz tej zewnętrznej współpracy jest jeszcze współpraca modlitwy, umartwienia, zwłaszcza woli, współpraca potężniejsza, niż sobie wyobrażamy.
Zwyczajnie ludzie na świecie oceniają pracę według wysiłków i wyników widzialnych. Inaczej natomiast sądzi Pan Bóg, a mianowicie według czystości intencji, z jaką się pracuje. Zdarzyć się może, że ktoś intensywnie pracuje i wyniki są widoczne; jest on z tego zadowolony, ale intencja jest mniej czysta. Mimo tych wyników Niepokalana nie będzie zadowolona z tej pracy. Inny znów pragnie jak najlepiej, ale zdolności mu nie dopisują, często go karzą i przerzucają z miejsca na miejsce. Trapi się on może, ale Niepokalana cieszy się i jest zadowolona, bo miał czystą intencję. Może się również zdarzyć, że ktoś bardzo dobrze spełnia swoje obowiązki, ale nie przypisuje tego sobie, tylko łasce Bożej. Ten oczywiście ma bardzo dobrą intencję i Niepokalana jest również z niego zadowolona. Gdy ktoś pracuje leniwie, ospale, niegorliwie, dąży do wygodnictwa, chciałby to tu, to tam być, to i ludzie są z niego niezadowoleni, i Niepokalana także. Niepokalana patrzy na serce – na wolę. Dlatego jeżeli się komuś zdarzy, że przy najlepszych chęciach – jego wysiłki nie są udatne, nie ma się czego martwić, bo Niepokalana jest z niego zadowolona.
Pracujemy wszyscy na swoim odcinku pracy dla zdobycia dusz dla Niepokalanej. (…)”
Fragment Konferencji nr 55
św. Ojca Maksymiliana M. Kolbego,
Niepokalanów,
8 listopada 1936 roku ■