RYCERZ WINIEN WOLNYM BYĆ część VII

Ja: W jednej ze średniowiecznych kronik z XIII wieku można przeczytać, jak to Jego Wielebności Panu Kardynałowi przedstawiono giermka, co to przez pobożne ślubowanie miał godnie grono rycerzy powiększyć. Pan zaś Kardynał, ubrany w strój pontyfikalny, wytłumaczył najsamprzód, co to zaś rycerz znaczy, a kandydat, zanim ślubowanie rycerskie uczynił, regułę swego stanu wysłuchać z należną rozwagą musiał. Usłyszał tedy giermek pouczenie, że „każdy, kto chce rycerzem zostać, musi być wielkoduszny, wolnie urodzonym, szczodrym, doskonałym i mężnym”.

Rycerz: Zabawnie jest słuchać starych historii – ale w tamtych czasach rycerzem byś nie został: aniś to szlachetnie urodzony, ani bogaty, nie posiadasz też zamożnych stryjów czy protektorów. Co do reszty, pozwolę się nie wypowiadać. Ale na jedną cechę chciałbym, abyś zwrócił uwagę: na wolność – nie stanu, ale ducha, która niezwykłego rycerza „nie z tej bajki” winna znamionować.

Ja: O wolności się wiele i dziś dyskutuje. A są
i tacy, którzy ‒ w imię „wolności” ‒ innych prawa do niej pozbawiają i sami siebie zniewalają. Gdzie szukać zatem źródeł rycerskiej wolności i jaki jest kodeks wolnego rycerza?

Rycerz: W Muzeum św. Ojca Maksymiliana w Nagasaki była przechowywana broszurka, w której to na jedenastu stronach naniósł On swoje przemyślenia. Wyglądają one, jakby miały być szkicem większego opracowania. Wśród wielu tematów zastanawia się nad tym, „kim jesteś”. I zauważa podstawowy dar, który (wbrew wielu ówczesnym „sofizmatom”) nas charakteryzuje i jakim dysponujemy: „Masz więc wolę wolną. Jesteś swobodnym, wolnym panem otaczających cię tworów. Jesteś doprawdy wielki” (Pisma, 1088b).

Ja: Moja wielkość jako człowieka i niezwykłość mego rycerstwa wynika z faktu, że jestem wolny – bo takim mnie Bóg stworzył
i takim powołał. Ale doświadczam też tego, że wolność w moich rękach może być pułapką.

Rycerz: Rycerz Niepokalanej jest świadomy tego dziedzictwa początków, które własnymi wolnymi czynami przyczyniło się do naszej zguby i prawdziwie ją spowodowało.
Co więcej, sam doświadcza skutków tego zniewolenia: choćby w skłonności do grzechu i upodobaniu w tym, co rycerskim nigdy by nie nazwał. Dlatego odnosi się do Tej, która również swoimi prawdziwymi i wolnymi czynami współdziała w Odkupieniu (por. Pisma, 1141); a w tytule swojego rycerstwa – Niepokalanej! – odczytuje wolność bez granic: Niepokalanie Poczęta jest wolną od tego wszystkiego, co człowieka ujarzmiło po grzechu pierworodnym, i wolną do tego, by być jak najświętszą. A że została powołana do współpracy w wyzwalaniu nas, czyni wszystko, abyśmy i my – zgodnie z wyborem Boga – „byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1,4). Dlatego życie według aktu poświęcenia się Jej gwarantuje także naszą wolność.

Ja: Czy to jest jedyny sposób, aby być wolnym od grzechu, który najbardziej i najsprytniej zniewala człowieka – bo węzłami niewidzialnymi, i wolnie wznosić się ku szczytnym celom rycerstwa?

Rycerz: Nie chodzi tu o jedyność, ale o skuteczność. Rycerz roztropnie i odpowiedzialnie szuka najskuteczniejszych rozwiązań, które – jak wierzy – zna jego pan i dowódca. Dlatego jest wobec niego we wszystkim
po-wolny (czyli przyzwalający). Rycerz Niepokalanej zaś jest „powolnym narzędziem do wypełnienia tego, co się Jej podoba” i „nigdy nie stawa w poprzek Jej zamiarom” (Pisma, 250).

Ja: Widzimy też złe zrozumienie wolności
i złe jej wykorzystanie. Św. Ojciec Kolbe pisał o propozycji masońskiej, jaką jest „rozległa wolność według własnego wymysłu i fantazji sądzenia” (Pisma, 925), która prowadzi do nienawiści i znieważania tego, co święte. Opublikował też artykuł, w którym wspomniał o wolności w socjalistycznym rozumieniu, która gwałci naturę ludzką, przez co niezdolna jest dostarczyć tego, co szlachetne
i wysokie (por. Pisma, 934).

Rycerz: Dlatego użali się nad nimi: „Biedni oni, bo ich zaślepiają różnorodne przesądy, które nawet pod płaszczykiem wiedzy pokutują wciąż jeszcze na tej biednej ziemi, tym bardziej że im sprzyja nasza zepsuta, nieokiełzana ludzka natura, która nie tylko pragnie wolności, ale i swawoli” (Pisma, 1063). Jednak swoim adeptom proponuje sposób życia, który pozwoli im używać właściwie wolności, a nie iść za swawolą, czyli uczy ich „wzlecieć wyżej ponad siebie” (Pisma, 290b). Ta Jego rycerska droga na pierwszy rzut oka wydaje się przeciwna wolności ludzkiej: „zabić i pogrzebać zupełnie Waszą wolę własną, byście żyli tylko i wyłącznie Wolą Niepokalanej”. To, co nas przekonuje, to jej skutek: „Wtedy i na tym świecie będziecie mieli wolność dzieci Bożych i Niepokalanej” (tamże).

Ja: Zawsze byłem dumny, że to zaproszenie Niepokalanej przyjąłem w wolności, krótko mówiąc, sam wybrałem. Odpowiedziałem, bo tego także ja sam chciałem. Od czasu do czasu docierają do mnie głosy, że gorliwi krzewiciele tej wzniosłej idei nieraz przymuszają moralnie młodych adeptów czy to do jej przyjęcia, czy życia według ułożonych przez siebie programów.
Rycerz: U św. Ojca Maksymiliana – najgorliwszego krzewiciela Rycerstwa Niepokalanej i najbardziej przekonanego o jego słuszności, tak nie było. Wszak pisał o istocie Rycerstwa: „Następnie «uwaga» jeszcze głosi, że nic nie obowiązuje pod grzechem, choćby najmniejszym nawet, i że miłość ku Przenajśw[iętszemu] Sercu Pana Jezusa, aby jak najwięcej dusz jak najściślej z Nim przez Niepokalaną połączyć, jest naszym jedynym bodźcem. Miłość więc Boża to ostateczny cel całej pracy Rycerstwa Niepokalanej” (Pisma, 1196, por. n. 26h; 28a; 177; 879; 883). Miłość – jak wiesz – zakłada wolność. Ojciec Kolbe był przekonany, że „nawet Pan Bóg nie gwałci wolności woli”
i „tylko ci, co chcą, się zbawią i uświęcą”
(Pisma, 720b). Co prawda cierpiał i bolał ze słabości innych, ale jeżeli ktoś nie miał dobrej woli, to nie widział na to lekarstwa: „Mamy zawsze wolę wolną i ani Bóg sam, ani Niepokalana tej woli nie przymusza. Jeżeli więc chcemy, możemy w każdej chwili opuścić Boga, opuścić Niepokalaną, możemy się – potępić na wieki. Jeżeli chcemy” (Pisma, 1083).

Ja: Św. Ojcze Maksymilianie, naucz nas być całkowicie wolnymi rycerzami Niepokalanej, wolnymi zwłaszcza od obciążenia sobą i zniewolenia grzechem; i przyuczaj nas bezustannie, jak stawać się „sługami, i dziećmi, i niewolnikami z miłości, i rzeczą, i własnością, i powolnymi narzędziami, i tym wszystkim, cokolwiek i kiedykolwiek miłość ku Niej jakiemukolwiek jeszcze kochającemu Ją sercu podsunie” (Pisma, 1193). ■

Ten i inne teksty czytaj dzięki prenumeracie

Zajrzyj do nas na FB