Światło dla przyjaciół

5 MARCA 2023,
2. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
EWANGELIA: MT 17,1-9

Światło dla przyjaciół

Uczniowie nie rozumieją, dlaczego ich Przyjaciel i Mistrz chce iść do Jerozolimy
i dać się zabić. Próbują Go powstrzymać,
a Piotr robi to w sposób na tyle niedeli-
kat­ny, że obrywa od Pana Jezusa po uszach. Pan Jezus nie zostawia ich jednak sam na sam
z tym buntem i przekonaniem, że idąc do Jerozolimy robi źle. Zabiera ich na górę i pozwala zobaczyć Światłość.
Ale Przemienienie to nie opowieść o tym, że Pan Jezus stał się kimś innym niż był.
To nie historia o tym, że zmienił się w kogoś innego. Jest to raczej historia o tym, że Pan Jezus pozwala uczniom zobaczyć, że jest On nie tylko człowiekiem. Głos Ojca objaśnia,
że jest On Synem umiłowanym; a uczniowie, na tyle, na ile umieją, przyglądają się objawiającej się Boskości. To nie jest więc tak, że przekształca, przemienia, zmienia się Pan
Jezus. On jest cały czas Tym, kim jest, ale tym razem to oczy uczniów są w stanie dostrzec, że „Jezus jest zjednoczony z Ojcem, jest Światłem ze Światłości”. To ich oczy są głównymi bohaterami zmiany – wreszcie widzą to,
czego nie widzieli wcześniej.
„Jezus pragnie, aby to światło oświeciło ich serca, gdy będą przechodzili przez wielki mrok Jego męki i śmierci, kiedy zgorszenie krzyża będzie dla nich nie do zniesienia.
Bóg jest Światłością – i Jezus chce, aby Jego najbliżsi przyjaciele doświadczyli tego światła, które jest w Nim. I tak, po tym wydarzeniu, On będzie w nich wewnętrznym światłem, zdolnym ich chronić przed ogarniającymi ciemnościami. Nawet w najciemniejszą noc Jezus jest światłem, które nigdy nie gaśnie. Św. Augustyn podsumowuje tę
tajemnicę pięknym wyrażeniem, mówi: «Tym, czym jest dla oczu ciała słońce, które widzimy, tym jest [Chrystus] dla oczu serca»” (Benedykt XVI, Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 4 marca 2012 roku).
To może w tę niedzielę pomodlimy się
o to, abyśmy oczyma serca widzieli zawsze
w kolorach? Bo to oznaczałoby, że mamy światło, że nawet w najciemniejsze dni i noce jest przy nas Jezus, Światło dla przyjaciół, Światło, które nigdy nie gaśnie.

12 MARCA 2023,
3. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
EWANGELIA: J 4,5-42

„Z miłością uwolnij nas od słabości”

Okres Wielkiego Postu jest czasem, który był i nadal jest przeznaczony na oczyszczenie i oświecenie kandydatów do chrztu. Ktoś, kto pragnie przyjąć chrzest, przechodzi przez kolejne etapy chrześcijańskiego wtajemniczenia: po ewangelizacji jest prekatechumenat, później katechumenat
i wreszcie okres „oczyszczenia i oświecenia”, który jest czasem bezpośredniego przygotowania do przyjęcia sakramentu chrztu. Jednym z obrzędów, który towarzyszy okresowi oczyszczenia i oświecenia, są skrutynia. Co to są te skrutynia? To specjalne obrzędy, w których Kościół modli się nad kandydatami do chrztu. W czasie tych modlitw
Kościół prosi Pana Jezusa między innymi o to, by oddalił złego ducha od tych, którzy mają przyjąć chrzest, i umocnił ich w łasce.
Zapis w księdze liturgicznej objaśnia cel tego obrzędu: „Skrutynia, które odbywają się uroczyście w niedziele, zmierzają do podwójnego celu. Mają uświadomić wybranym, że to, co jest w ich sercach ułomne, słabe
i złe, powinno zostać uzdrowione, a to, co jest
w nich prawe, wartościowe i święte, winno być umocnione. Skrutynia bowiem prowadzą do uwolnienia od grzechu i szatana oraz do umocnienia w Chrystusie, który dla wybranych jest drogą, prawdą i życiem”
(Obrzęd Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych, OChWD, 25).
Teksty wypowiadanych w czasie skrutyniów modlitw związane są z treścią niedzielnych Ewangelii. Pierwsze skrutynium jest sprawowane w 3. Niedzielę Wielkiego Postu, jest zatem związane z Ewangelią o Samary-
tan­ce. Liturgia wręcza nam do ręki klucze, którymi można otworzyć Ewangelię, i z tego
powodu pozwolę sobie przytoczyć fragmenty tekstów niektórych modlitw pierwszego skrutynium:
„Spraw, aby ci wybrani, którzy jak kobieta samarytańska pragną zaczerpnąć wody żywej, nawróceni słowem Pańskim, wyznali, że krępują ich własne grzechy i słabości.
Nie dozwól, prosimy, aby sobie samym ufa-
jąc, ulegali wpływom szatana, lecz uwolnij ich od ducha obłudy, aby świadomi własnych słabości mogli się wewnętrznie oczyścić i wejść
na drogę zbawienia”.
I jeszcze: „Panie Jezu, Ty jesteś źródłem, którego wybrani pragną, i nauczycielem, którego poszukują. Tylko Ty jesteś święty, dlatego oni wobec Ciebie nie odważają się powiedzieć, że są niewinni. Ufnie otwierają swoje serca,
wyznają grzechy i odsłaniają ukryte rany.
Z miłością zatem uwolnij ich od słabości, przywróć zdrowie chorym, nasyć pragnących i udziel im pokoju. Mocą Twego imienia, które z wiarą wyznajemy, przybądź teraz i ulecz ich. Wydaj rozkaz złemu duchowi, którego, zmartwychwstając, pokonałeś. Ukaż swoim wybranym drogę w Duchu Świętym, aby krocząc
do Ojca, czcili Go w prawdzie”.
Dzisiejsza Ewangelia, przeczytana w takim liturgicznym świetle, w świetle Wielkiego Postu i w świetle tekstów z pierwszego skrutynium, z którym od starożytnych czasów jest związana, otworzona przy pomocy takiego właśnie liturgicznego klucza, staje się wielkim zaproszeniem i dla nas, ochrzczonych – aby pamiętać o tym, że są
w nas grzechy i słabości. I aby pamiętać, że własnoręczne zasypywanie głodów i pragnień będzie prowadziło do większego cierpienia.
I żeby pamiętać, że tak naprawdę jedyne, czego pragniemy, to Jezus – źródło wody żywej. To Jego poszukujemy, nawet jeśli o tym nie wiemy. Jak będziemy przekonywać samych siebie, że tak nie jest, to skończy się na tym, że będziemy ciągle spragnieni. Jak Samarytanka, która – gdy spotkała Jezusa, to pobiegła do domu opowiedzieć wszystkim o tym, co się stało, ale zapomniała zabrać ze sobą dzbanka, który przyniosła, przychodząc po wodę. Bo jej pragnienia zostały zaspokojone.

19 MARCA 2023,
4. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
EWANGELIA: J 9,1-41

Korzystając „z radości Jego światła”

Czas Wielkiego Postu nastraja do tego, by mniej gadać. By milczeć. I oddać głos
innym. Oddaję więc głos księdze liturgicznej, która wyjaśnia nam, jaki był cel skrutyniów, o których opowiadałem w ubiegłym tygodniu. Otóż: „aby w wybranych [do chrztu] obudzić pragnienie oczyszczenia z grzechów i odkupienia przez Chrystusa, sprawuje się trzy skrutynia. Ich celem jest stopniowe pouczenie wybranych o tajemnicy grzechu, od którego cały świat i każdy człowiek pragnie zostać odkupiony, aby się uwolnić od jego obecnych i przyszłych następstw. Przez skrutynia wybrani mają także głębiej poznać Chrystusa Odkupiciela, który jest wodą żywą (por. Ewangelia
o Samarytance), światłem (por. Ewangelia o niewidomym od urodzenia), zmartwychwstaniem i życiem (por. Ewangelia
o wskrzeszeniu Łazarza). W czasie od pierwszego do ostatniego skrutynium powinien nastąpić u nich postęp w poznaniu grzechu
i w pragnieniu zbawienia” (OChWD, 157).
Znakomita większość z nas ma za sobą chrzest; nie przygotowujemy się do tego sakramentu. Ba, znakomita większość z nas była zapewne ochrzczona, gdy byliśmy mali, nieduzi, świeżo urodzeni i żadnych skrutyniów nie przeżyliśmy. Warto jednak przyjrzeć się drodze, którą przechodzą przygotowujący się do chrztu dorośli. Warto przypomnieć sobie wartość naszego chrztu.
W czasie drugiego skrutynium, związanego z Ewangelią o niewidomym od urodzenia, wybrani odkrywają, że Chrystus jest prawdziwym światłem. I że tylko On jest prawdziwym światłem. Kościół modli się nad wybranymi w czasie drugiego skrutynium następująco: „Najłaskawszy Ojcze, Ty sprawiłeś, że niewidomy od urodzenia uwierzył w Twojego Syna i przez tę wiarę wszedł do królestwa Twojej światłości. Uwolnij Twoich
wybranych, tutaj obecnych, od zaślepiających ich złudzeń. Spraw, aby utwierdzeni
w prawdzie, stali się dziećmi światłości i pozostali nimi na zawsze”.
I jeszcze: „Panie Jezu, światłości prawdziwa, mocą Ducha prawdy uwolnij wszystkich, którzy jęczą pod jarzmem ojca kłamstwa, a w tych, przez Ciebie wybranych do przyjęcia sakramentów, wzbudź dobrą wolę, aby korzystając z radości Twego światła, jak niewidomy, który niegdyś odzyskał jasność widzenia, okazali się silnymi i odważnymi świadkami wiary”.
Pierwsze skrutynium mówiło o ranach, słabościach, grzechach i o tym, że jedynym źródłem, które jest w stanie zaspokoić pragnienie, jest Jezus. Drugie skrutynium mówi o świetle, ciemności, kłamstwie i prawdzie.
I mówi, że jesteśmy narażeni na „zaślepiające złudzenia”.
Dzisiejsza Ewangelia, przeczytana w takim liturgicznym świetle, w świetle Wielkiego Postu i w świetle obrzędu drugiego skrutynium, z którym od starożytnych czasów jest związana, staje się wielkim zaproszeniem i dla nas, ochrzczonych – aby pamiętać, że każdy może wpaść w pułapkę złudzeń, nieprawdy, kłamstwa. „Jak tam ze wzrokiem?” – wydaje się pytać dzisiejsza Ewangelia. Czy widzimy wszystko we właściwym świetle?

26 MARCA 2023,
5. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
EWANGELIA: J 11,1-45

„Zwiastun życia”

5. Niedziela Wielkiego Postu to czas trzeciego skrutynium. Z tym obrzędem związana jest Ewangelia o Łazarzu. Ponownie, proponuję zajrzeć do tekstów trzeciego skrutynium i przy pomocy takiego klucza otworzyć dzisiejszą Ewangelię.
Większość z nas jest już ochrzczona – Wielki Post jest okazją do przypomnienia sobie naszego chrztu. Co się w nim dokonało? Kościół, modląc się nad wybranymi do chrztu, w czasie trzeciego skrutynium, mówi, że chrzest to czas otrzymania nowego życia: „Ojcze życia wiecznego, Ty nie jesteś Bogiem umarłych, ale żywych, Ty posłałeś swego Syna jako zwiastuna życia, aby ludzi wyzwolonych z królestwa śmierci doprowadzić do zmartwychwstania. Prosimy Cię, uwolnij tych wybranych spod władzy złego ducha, który prowadzi do śmierci duchowej, aby od zmartwychwstałego Chrystusa mogli otrzymać nowe życie i dawać
o Nim świadectwo”.
Co więcej, to nowe życie jest nam dane nie w jakimś ułamku, w jakiejś części. Otrzymujemy pełnię życia:

„Panie Jezu, Ty, wskrzeszając
Łazarza, pokazałeś,
że przyszedłeś, aby ludzie
mieli życie i otrzymali je
w pełni. Uwolnij od śmierci tych
wybranych, którzy w Twoich
sakramentach szukają życia.
Wyzwól ich od ducha nieprawości
i przez Twojego ożywiającego
Ducha udziel im wiary, nadziei
i miłości, aby żyjąc zawsze z Tobą, uczestniczyli w chwale Twojego zmartwychwstania”.
Dzisiejsza Ewangelia, przeczytana w takim liturgicznym świetle, w świetle Wielkiego Postu i w świetle obrzędu trzeciego skrutynium, z którym od dawnych czasów jest związana, staje się wielkim zaproszeniem
i dla nas, ochrzczonych – aby pamiętać, że niebezpieczeństwo śmierci duchowej jest realne. Można żyć, ale być martwym w środku. Jak ktoś z jakiejś gromady zombie, ze stada żywych trupów. Ale można też żyć nowym życiem, które pochodzi od zmartwychwstałego Jezusa.
Chrześcijanie to ci, którzy pochowali starego człowieka i wracają z cmentarza, ale nie jako żywe trupy, nie jako jakieś zombie, ale jako nowi ludzie, zmartwychwstali. Cała rzecz w tym, aby o tym nie zapomnieć.
I nie próbować reanimować i dokarmiać trupa starego człowieka, który nie ma zamiaru rozstać się z wadami, grzechami. Starego człowieka trzeba zostawić w spokoju – niech
się jak najszybciej rozłoży, żeby nie było
do czego wracać, bo Frankensteinów nam
nie potrzeba.
Cała bowiem rzecz w tym, żeby zająć się nowym człowiekiem i to jemu dostarczać pokarm. To nowe życie umacnia się przez uczestniczenie w sakramentach, przez modlitwę, przez słuchanie Słowa zarówno w sa­motności, jak i we wspólnocie.
Przez Twojego ożywiającego Ducha udziel nam zatem, Panie Jezu, wiary, nadziei i miłości, i tych wszystkich łask, które są potrzebne do tego, abyśmy żyjąc zawsze z Tobą, już teraz jawili się jako ci, którzy mają jakieś pojęcie o zmartwychwstaniu, nie są zdechlakami i wiedzą, co to nowe życie. ■