Być cichym to wezwanie nie na dzisiejsze czasy, pełne gwaru, kłótni, walki o władzę, stanowiska, względy znaczących osób.
Nawet wśród ludzi uważających siebie za wierzących zamiast pokoju i łagodności dominuje podniesiony głos, gniew, nieufność, poczucie zniewagi i pokrzywdzenia.
Wymuszanie krzykiem, siłą, szantażem czy płaczem jest na porządku dziennym w niejednej rodzinie.
Jak trudno…
Termin „cichość” wykreśla się ze słownika języka mówionego, a jej praktykowanie z trudem znajduje miejsce w naszym życiu. Chyba że dla wzmocnienia moralnego szantażu („nie będę się do ciebie odzywał, to zobaczysz”), albo wyrażenia własnej nieporadności, obrażania się czy zamknięcia się
w sobie (patrz tzw. ciche dni). Czasami bycie cichym uważane jest za słabość, szybkie ustępowanie innym, albo przeciwnie, jako obojętność właściwa człowiekowi, który kieruje się zimnym wyrachowaniem.
Błogosławieństwo
Tym bardziej, mimo swej sięgającej dwóch tysięcy lat historii, pozostaje ważne i aktualne trzecie z Jezusowych Błogosławieństw.
Zacznijmy tu – jak zwykle – od próby wyjaśnienia pojęć i zrozumienia ich treści.
• Łagodni •
Zauważmy, że użyte greckie słowo, które zostało przetłumaczone jako „cisi”, ma różne znaczenia: „łagodny”, „uprzejmy”, „delikatny”, „życzliwy”. Biblia Międzywyznaniowa wybrała wersję: „Błogosławieni, którzy nie używają przemocy…”. A jeszcze inny biblista tłumaczy: „Błogosławieni poddani…”.
Aspekt ciszy wpisuje się chyba najlepiej
w pojęcie łagodności – obce są człowiekowi łagodnemu hałas i krzykliwość.
W Listach św. Pawła cichość, rozumiana jako łagodność i dobroć, jest stylem życia, wypływającym z samego powołania chrześcijańskiego, jest postawą nowego człowieka w Chrystusie. Dlatego wybrańcy Boży mają oblec się „w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość” (Kol 3,12).
List do Galatów wskaże na jej źródło – Duch Święty i Jego posiadanie: „Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cier-
pliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,
łagodność, opanowanie” (Ga 5,22-23).