„W Tobie dobroci poryw miłosierny”

O Maryi z Dantem Alighieri z okazji 700-lecia śmierci Poety

część I – Piekło

Jeszcze nie tak dawno, gdy codziennie odmawiałem brewiarz po włosku, podczas Godziny Czytań we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny
wybrzmiewał hymn: „Vergine, madre, figlia del tuo figlio” (Dziewico, Matko, Córo Twego Syna), który powoli, oblekając się w starowłoskie szaty, stawał się mniej zrozumiały:
„tu se’ colei che l’umana natura / nobilitasti sì, che ‘l suo fattore / non disdegnò di farsi sua fattura” (dosł.: Ty jesteś Tą, któraś tak uszlachetniła ludzką naturę, że jej Stwórca nie pogardził stać się stworzeniem).

Trudność ta wielokrotnie skłaniała mnie do sięgnięcia po przekład polski. Tak w moje ręce wpadły dwa tłumaczenia Boskiej Komedii Dantego Alighieri: Edwarda Porębowicza (z 1909 roku, najczęściej wydawane, ostatnio w 2017) i Aliny Świderskiej (z roku 1925, wznowione w 2015), które – jak się okazało – nie ułatwiły zbytnio wejścia w treść poematu. A tak na marginesie, z tym wzniosłym tekstem próbowali też mierzyć się nasi wielcy poeci, jak Ignacy Krasicki, Adam Mickiewicz, Cyprian Kamil Norwid, Adam Asnyk, pozostawiając tylko fragmenty swojego twórczego wysiłku.
Poemat o Przewodniczce

Nie nam jednak mówić o tym wielkim dziele i jego polskich transpozycjach. Choć o nim przypomniał nam sam papież Franciszek w opublikowanym dnia 25 marca br. Liście apostolskim Candor lucis aeternae (Blask wiecznego Światła) z okazji 700-lecia śmierci poety florenckiego, zmarłego w nocy z 13 na 14 września 1321 roku w wieku 56 lat
i pochowanego w kościele św. Franciszka Braci Mniejszych Konwentualnych w Rawennie. Nieprzypadkowo data jego wydania przypada na uroczystość Zwiastowania Pańskiego, która jest też dniem, w którym Poeta rozpoczyna swą wędrówkę opisaną w Divina Commedia.
Ojciec Święty zauważa, że „w dziele Dantego znajdujemy piękny traktat mariologiczny z bardzo wzniosłymi akcentami lirycznymi, zwłaszcza w modlitwie wypowiadanej przez św. Bernarda, w której streszcza całą refleksję teologiczną o Maryi i o Jej udziale w tajemnicy Boga:

«Dziewico matko, córo Syna swego,
korna i górna nad stworzenie całe,
już ostateczna jawo snu wiecznego,
tyś nam szlachetność, tyś wróciła chwałę
naturze ludzkiej, aż swojego dzieła
Bóg dziełem został, dziecię twoje małe»
(Raj XXXIII, 1-6)”.
Jak wiemy z nauczania i Liturgii Kościoła, w Maryi spotyka się to, co Boskie, z naszym ziemskim światem. Nic więc dziwnego, że i w Boskiej Komedii – w której Dante drżącymi stopy opuszcza duchem nasz ludzki żywot, by wstąpić na ścieżkę, „skąd ci, co weszli, żywi nie powrócą” (Piekło I, 27) – stopniowo odsłania Ona całą swą tajemnicę i przejmuje rolę Przewodniczki do pełni szczęśliwości.
Na tej drodze Papież wskazuje na znaczącą obecność trzech kobiet: Maryi, Matki Bożej, uosobienia miłosierdzia; Beatrycze, symbolu nadziei; i św. Łucji, obrazu wiary.
I za Dantem „uważa, że tylko ci, którzy kierują się miłością, mogą nas naprawdę wesprzeć w drodze i doprowadzić do zbawienia, do odnowienia życia, a więc do szczęścia” (Candor lucis aeternae, nr 7).
Na początku Maryja wydaje się pozostawać jakby w cieniu innych przewodników: Wergiliusza, Beatrycze i samego Bernarda. Jest to jednak złudny obraz. W rzeczywistości to Ona towarzyszy poecie wędrowcy i wspiera go na wszystkich etapach drogi. Sam papież Franciszek przypomina drogę życia Dantego i jego poetycką drogę pielgrzyma po zaświatach, który w swej wędrówce nieustannie odnosi się do Maryi i której Imię – jak imię pięknego kwiatu – każdym zmierzchem i o poranku wzywał (por. Raj XXIII, 88–89). Również inni przewodnicy sami na Nią wskazują lub przez Nią są przywoływani.

Ten i inne teksty czytaj dzięki prenumeracie

Zajrzyj do nas na FB