„Święta Maryjo, wspomóż nieszczęśliwych, wesprzyj bojaźliwych, pociesz zasmuconych, módl się za lud, wstawiaj się za duchowieństwem, przyczyń się za niewiastami Bogu poświęconymi; niechaj doznają Twego wsparcia wszyscy, którzy obchodzą świętą uroczystość Twoją”.
W dawnym brewiarzu przytoczona antyfona towarzyszyła, poprzedzała i zamykała kantyk Magnificat w pierwszych Nieszporach w święta Matki Bożej. Ma ona bardzo dawne pochodzenie, a w swojej treści jest ona bardzo sugestywną manifestacją uznawania powszechnego wstawiennictwa Świętej Maryi, Matki Bożej.
Na pierwszym miejscu zauważamy więc, że Jej wstawiennictwo odnosi się do poszczególnych ludzi w ich osobistych potrzebach, zwłaszcza tych najtrudniejszych, takich jak nieszczęście, bojaźń, smutek. Są one wyjątkowo trudne, ponieważ dotykają człowieka zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Niejednokrotnie dogłębnie nim wstrząsają, stawiając pytania o sens wszystkiego. Chrześcijanie stopniowo doszli do wniosku, że takie sprawy mogą przedstawiać Maryi, licząc na Jej wspomożenie, wsparcie czy pocieszenie, a więc na Jej osobową bliskość w codziennych troskach.
Stało się to wtedy, gdy pod wpływem rozmaitych doświadczeń odkryli, że Maryja jako Matka trzymała w rękach martwe ciało Syna, a więc gdy doznała największego bólu, który może dotknąć kobietę. Wtedy zrozumieli, że może Ona pochylić się z miłością
i współczuciem nad ich losem, przeżywanymi próbami, głębokimi niepokojami, wszystkim tym, co łączy się z trudem ziemskiego pielgrzymowania i co przygniata do ziemi. Miało to miejsce około X wieku. Konkretne modlitwy, z których wiele zostało stopniowo zapisanych, są tego czytelnym wyrazem. Od tego czasu rozwija się więc systematycznie
i nie zawodzi modlitwa do Maryi w codziennych potrzebach dotyczących ciała i duszy, w potrzebach pojedynczych osób i całych „stanów” Kościoła, a także narodów i całej ludzkości.
Druga część przytoczonej antyfony jest świadectwem wstawiennictwa Maryi w odniesieniu do ludu, do duchowieństwa i do kobiet poświęconych Bogu. Obejmuje Ona swoją modlitwą wszystkich, niejako w sposób całościowy, bo taki też charakter mają
doświadczane potrzeby. Są wspólne całym stanom czy formom życia kościelnego. Tego typu modlitwy uznajemy nie tylko za uprawnione, ale także za konieczne, abyśmy w przyjętym stanie życia mogli osiągnąć właściwą dla niego świętość. Potrzebujemy wsparcia wszyscy na drogach naszego życia, zarówno w potrzebach osobistych, duchowych, jak i w potrzebach ogólniejszych, które rodzą się z naszego udziału w życiu Kościoła. Być może dzisiaj za mało poświęcamy uwagi temu drugiemu typowi potrzeb z powodu rozpowszechnionego, także w Kościele, indywidualizmu.
Na pewno na uwagę w antyfonie zasługuje także fakt, że odwołuje się ona do liturgii. Uczestniczenie w świętach maryjnych jest uznane niejako za „środowisko”, w którym można owocnie kierować do Maryi stosowne prośby, i w nim to najpewniej urzeczywistnia się Jej wstawiennictwo. Wyrastające z doświadczenia maryjnego, nabytego w ciągu wieków, treści zebrane w omawianej antyfonie zachęcają nas do kontynuowania wiary w powszechne wstawiennictwo Maryi, to znaczy obejmujące zarówno nasze potrzeby osobiste, jak i wspólnotowe, a tym samym do kierowania do Niej naszych próśb, w które może zostać włączone wszystko, co dotyczy naszego życia
i wędrówki duchowo-eklezjalnej. ■